Do powstania Centralnego Portu Komunikacyjnego jeszcze długa droga, a inwestycja budzi wiele emocji, nie tylko wśród właścicieli działek, na których powstanie hub, łączący nowoczesne lotnisko z koleją i autobusami. Niedawno w rozmowie z „Wprost” dyrektor handlowy Ryanaira Jason McGuinness ostro krytykował przeznaczenie 10 mld euro na tę inwestycję. Dodał też, że „nie wie, skąd ma się wziąć przepustowość tego lotniska” (czyli w skrócie maksymalna liczba pasażerów lub realizowanych lotów).
Zapytaliśmy Macieja Laska Pełnomocnika Rządu ds. CPK, co sądzi o tych słowach.
„Oferta ma być najlepsza dla pasażera”
– Nie chcę oceniać strategii innych przewoźników czy przewoźników niskokosztowych. To jest również ich forma negocjacji. Dla mnie istotna jest dobra oferta, przede wszystkim dobra z punktu widzenia pasażera – powiedział po konferencji Polskich Portów Lotniczych, w której brał udział.
Lasek odniósł się też do napięć negocjacyjnych na linii Ryanair-Modlin. Zwrócił uwagę na to, że nie wszystkie lotniska regionalne w Polsce są rentowne, a niektóre uzależniły się od jednego przewoźnika i pracują nad zmianą tego stanu rzeczy.
Modlin uzależniony od jednej linii lotniczej
Podał przykład.
– Samoloty jednego z przewoźników odlatują w 100 proc. zapełnione na konkretnych kierunkach. W zasadzie, jak kiedyś jeden pasażer powiedział, zapełniłyby się nawet z przyczepką, gdyby taka istniała. Jeśli ten sam przewoźnik przenosi swój ruch na inne lotnisko, gdzie opłaty są znacznie wyższe, też będzie miał zapełniony samolot w 100 proc., ale kto na tym straci? – pytał.
– Przecież przewoźnik na tym nie straci, stracą pasażerowie. Będą mieli gorszą ofertę. Jeżeli linia jeszcze niedawno wybierała Modlin do tego, żeby stamtąd wykonywać loty, to problemy czy ograniczenia na lotnisku w Modlinie, nie były decydujące – powiedział „Wprost” Maciej Lasek.
Dodał, że „zna pasażerów, którzy potrafią pojechać za dobrą ofertą na inne lotnisko przez pół Polski”.
– Szanujemy ofertę każdego przewoźnika. To jest oczywiście biznes, na którym każdy musi zarabiać, ale robimy to po to, żeby przedstawić najlepszą ofertę dla pasażera – zapewnił.
W odpowiedzi na pytanie innej redakcji o sytuację portu w Modlinie, powiedział, że w przyszłości ma ono nadal być lotniskiem komplementarnym, z punktu widzenia tanich linii i czarterowych i nie jest tak, że „ruch z Baranowa zabierze ten z Modlina”.