Polskie lotnisko wkracza w nową erę. To rozwiązanie pomoże pasażerom

Polskie lotnisko wkracza w nową erę. To rozwiązanie pomoże pasażerom

Dodano: 
Lotnisko Chopina w Warszawie
Lotnisko Chopina w Warszawie Źródło: Shutterstock / Olena Deriabina
Lotnisko Chopina w Warszawie zainstalowało specjalne bramki do samodzielnego boardingu. Dzięki nim skróci się czas oczekiwania na wejście do samolotu.

Mniejsze kolejki i nawet o pięćdziesiąt procent krótszy czas wchodzenia na pokład samolotu – to mają zagwarantować nowe bramki do self-boardingu, które stanęły na Lotnisku Chopina w Warszawie. Podróżni mogą je teraz znaleźć w gate’ach o numerach 27-32, 36-37 i 38-41. Stołeczny port tym samym jest pierwszym miejscem w kraju z taką technologią. Jak podaje Fly4free.pl, wkrótce podobne udogodnienie pojawi się także w porcie lotniczym w Krakowie.

Nowoczesne bramki w Warszawie

Już teraz turyści odlatujący z głównego lotniska w Warszawie mogą skorzystać z bramek do samodzielnego boardingu. To oznacza, że nasza karta pokładowa nie musi być sprawdzana przez pracownika lotniska podczas procesu wchodzenia na pokład samolotu. Wystarczy, że przyłożymy dokument do specjalnego skanera, który sam zweryfikuje poprawność danych. Na razie stołeczny port ma w posiadaniu dziesięć podwójnych urządzeń, umieszczonych w strefie Schengen lotniska. „Zostały one zainstalowane przy gate’ach 27-32, 36-37 i 38-41” – czytamy. Self-boarding pomoże lotnisku skrócić kolejki dzięki usprawnieniu przepływu pasażerów. Średni czas wchodzenia na pokład zostanie skrócony o 50 procent, co będzie mieć wpływ także na punktualny start samolotu. To już kolejne udogodnienie wprowadzone w celu przyspieszenia ruchu, po m.in. darmowych fast trackach dla seniorów.

Wkrótce w Krakowie

Warszawa to na razie jedyne miejsce w Polsce, gdzie można skorzystać z technologii, która na dobre zadomowiła się już w innych europejskich i światowych portach. Wkrótce do stolicy Polski ma jednak dołączyć Kraków. Małopolskie lotnisko nie zdecyduje się jednak na szybki zakup sprzętu. Najpierw przy gate’ach staną dwie bramki tego typu, a dopiero później, jeśli faktycznie się sprawdzą, zarząd lotniska zdecyduje się na większe zamówienie. Tę strategię w rozmowie z serwisem lotniczym Fly4free.pl potwierdził Łukasz Strutyński, prezes portu w Balicach.

Czytaj też:
Na ten efekt zapracowały tanie linie. Imponujący wzrost turystów z Polski
Czytaj też:
Polskie lotnisko w fatalnej sytuacji. Pojawiła się szansa na ratunek

Opracowała:
Źródło: fly4free.pl