Ta tragedia wstrząsnęła lokalną społecznością. W akcji poszukiwawczo-ratunkowej uczestniczył miejscowy burmistrz i pięciu członków górskiej ekipy ratowniczej – jak ustaliła redakcja jednego z dzienników.
15-latek zgubił się w górach. Jego ciało zostało zauważone dopiero przez załogę śmigłowca
Młodzieniec wybrał się z rodzicami i bratem do Włoch, by zdobyć Alpy. 22 lipca wyruszyli szlakiem w pobliżu stolicy najmniejszego regionu, czyli Doliny Aosty. Jego bliscy postanowili zrobić sobie w pewnym momencie przerwę od wędrówki – w przeciwieństwie do 15-latka, który samodzielnie udał się w kierunku jednego ze szczytów – opisuje redakcja „Daily Mirror”.
Dotarł do rozwidlenia dróg i najprawdopodobniej wybrał złą ścieżkę. We wtorek wieczorem wysłał krótką wiadomość tekstową (SMS) do mamy. „Zgubiłem się” – poinformował. To była niestety ich ostatnia rozmowa. Niedługo później miał nagle umrzeć.
Zmartwieni rodzice wezwali pogotowie ratunkowe i rozpoczęły się poszukiwania 15-latka. W akcji udział brało 11 strażaków, a także m.in. wolontariusze. Służby używały dronów (bezzałogowych statków powietrznych) i specjalnie wyszkolonych zwierząt – psów tropiących.
Pojawił się tam też sam burmistrz gminy Valpelline – Maurizio Lanivi.
Młodzieniec miał na sobie trampki. Zmarł po upadku?
23 lipca rano zwłoki chłopaka zauważone zostały z pozycji helikoptera – przy szlaku górskim Becca di Viou, czyli tego, wzdłuż którego wcześniej się poruszał. Nieoficjalnie mówi się o upadku ze znacznej wysokości, która doprowadziła do powstania ciężkich obrażeń ciała i rychłej śmierci.
Jednostka ratownictwa alpejskiego Guardia di Finanza przygląda się tej przykrej sprawie – eksperci chcą ustalić wszelkie okoliczności tragedii. Po znalezieniu 15-latka zauważono, że chodził po szlaku w trampkach, które nie są przystosowane do takich warunków. Scottish Mountain Rescue zwróciło się do turystów, by zawsze zakładali odpowiednie obuwie w górach, co może uratować życie.
Czytaj też:
Usiłował przepłynąć jezioro, nie żyje. Harcmistrz: Nigdy nie robiliśmy takich zajęćCzytaj też:
Tragedia na turystycznej wyspie. 2-latka wypadła ze zjeżdżalni. Nie żyje