Krzysztof Monastyrski mieszkający w Barcelonie od prawie 5 lat, wybrał się na zakupy do hiszpańskiego sklepu Mercadona. Wszystko po, to by pokazać osobom zainteresowanym przyjazdem na miejsce, gdzie najlepiej zaopatrzyć się w codzienne produkty. „Dziś pokazuję wam moje perełki, które zawsze lądują w koszyku” – czytamy pod jednym z instagramowych postów na koncie @monarek_bcn.
Polak na zakupach w Hiszpanii
W hiszpańskiej Mercadonie Polak decyduje się na litrowe gazpacho w kartonie za 1,60 euro. „Super skład, w pełni naturalny. 92 proc. to same warzywa” – komentuje. Następnie sięga po tuńczyka w słoiku marki Hacendado za 3,70 euro. „Nie żadna mielonka, tylko tuńczyk, olej i sól” – zauważa. Proponuje też przetarte pomidory w puszce tej samej marki za 98 centów, chipsy, szynkę cebo ibérico, kozie sery, dżem z pomidorów, jogurty greckie, spray na komary Citronella Body za 1,35 euro czy lody kokosowe.
Na jednym nagraniu z polecanymi artykułami się nie skończyło. Innym razem Polak polecał m.in. oliwki Chupadedos za 3,40 euro, mięso w cenie 10 euro za kg, serek wiejski za 1,35 euro, krem Hidrata z kwasem hialuronowym za 5 euro, czy stanowisko rybne. Krzysztof zapewnia, że jakość towarów i sklepu całkowicie odbiega od popularnej w Polsce Biedronki. Zauważa, że choć Mercadona jest dość tania, to oferuje dobre produkty. „To zupełnie inna liga” – czytamy w poście Polaka.
Hiszpanie kochają ten sklep
Nie bez powodu Polak zakochał się w hiszpańskim sklepie. Okazuje się, że jest on bezwzględną miłością mieszkańców tego kraju, ale też turystów. W komentarzach po instagramowym postem Krzysztofa pojawiło się wiele pozytywnych zdań na temat Mercadony. „Moja miłość od pierwszego wejścia do środka. Zawsze jak jestem w Hiszpanii, wizytacje obowiązkowe”, „Mój ulubiony sklep”, „Uwielbiam produkty z Mercadona. Kosmetyki mają również bardzo dobre szczególnie aloesowy żel lub szampony, jest spory wybór”. – to tylko kilka z wielu udostępnionych opinii.
Niektórzy nie ukrywali, że o sklepie słyszą po raz pierwszy, ale zdradzali, że zamierzają go odwiedzić podczas wakacji w tym kraju. Inni zaskakiwali się wybieranymi przez Polaka produktami i postanowili dopisać je do własnych list zakupów robionych w Mercadonie. Co wy sądzicie o takich „polecajkach”?
Czytaj też:
Turystyczny szał na sklep spożywczy. TikTok wypromował nową „atrakcję”Czytaj też:
Takie skarby w Tajlandii tylko za 11 zł. Polak pokazał koszyk zakupów