W niedzielę wieczorem w okolicach międzynarodowego lotniska Palma de Mallorca zauważono drona. Sytuacja zmusiła zarządzających do tymczasowego zawieszenia operacji lotniczych ze względów bezpieczeństwa. Ostatni samolot przed przerwą wylądował o 18:58 czasu lokalnego. Kilka lotów przekierowano na inne lotniska. W ciągu godziny ruch został wznowiony, a w poniedziałek rano loty odbywają się zgodnie z planem.
Dron na Majorce. Loty zostały wstrzymane
To kolejna taka sytuacja w Europie w ostatnim czasie. W tym miesiącu drony zakłóciły operacje lotnicze m.in. na lotnisku na Fuerteventurze w archipelagu Wysp Kanaryjskich. Dwa loty zostały przekierowane, a cztery opóźnione.
Zarządzające hiszpańskimi lotniskami przedsiębiorstwo Aena przekazało wtedy, że „przeloty dronów są zabronione w promieniu 8 km od lotnisk”. „Nieodpowiedzialne używanie dronów na lotniskach może kosztować życie i skutkować grzywną w wysokości do 225 000 euro”.
17 lotów odwołanych w Monachium
Dużo poważniejszy w skutkach był wieczorny przelot drona w okolicach lotniska w Monachium, na początku października. Odwołano wtedy 17 lotów, co wpłynęło na sytuację prawie 3000 pasażerów. „Lotnisko w Monachium, we współpracy z liniami lotniczymi, natychmiast zaopiekowało się pasażerami w terminalach. Rozstawiono łóżka polowe, zapewniono koce, napoje i przekąski. Ponadto 15 przylatujących lotów przekierowano do Stuttgartu, Norymbergi, Wiednia i Frankfurtu” — podano w oświadczeniu.
Obecność dronów w przestrzeni powietrznej może stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa. Samoloty są najbardziej narażone podczas startów i lądowań, a każda przeszkoda może stanowić zagrożenie dla życia pasażerów, załogi i osób na ziemi.
Czytaj też:
Zakaz używania dronów w miejscach publicznych? Tylko jedna grupa Polaków na „nie”Czytaj też:
Nieznane drony nad Monachium. Niemiecki minister obrony apeluje o spokój