Tania indyjska linii IndiGo niedawno musiała odwołać część połączeń przez pył wulkaniczny po erupcji Hayli Gubbi. Teraz mierzy się z dużo poważniejszym problemem – niedoborem pracowników. Największy indyjski przewoźnik od wtorku odwołał 1000 lotów krajowych, co w najbardziej zaludnionym kraju świata generuje spore problemy dla pasażerów.
IndiGo odwołuje 1000 lotów
Hindustan Times informuje, że tylko w piątek odwołano już 500 lotów tej linii, w tym wszystkie z Nowego Delhi, do 23:59. Sfrustrowani pasażerowie utknęli na lotniskach i kłócili się z obsługą, co widać na filmach w mediach społecznościowych. Skarżyli się, że ceny biletów w innych liniach poszły w górę nawet trzykrotnie.
W Hajdarabadzie jedna z pasażerek twierdziła, że przyjechała na lotnisko o 5 rano. Personel poinformował ją o odwołaniu lotu i odesłał do domu. W domu odebrała telefon od personelu spod bramki z pytaniem, gdzie jest i że samolot jednak odleci.
twittertwitter
Problemy pojawiły się w związku z wymogami dotyczącymi przestrzegania warunków pracy. Linia zmaga się z niedoborami pilotów od 1 listopada. Na mocy nowych przepisów dotyczących limitu czasu służby w locie (Flight Duty Time Limitation) liczba godzin lotów jest ograniczona, zalecany jest też dłuższy wypoczynek.
IndiGo apeluje o złagodzenie niektórych przepisów ograniczających godziny pracy pilotów w nocy.
Kolejne problemy w grudniu
Linia ma ponad 60 proc. udziału w indyjskim rynku krajowym. W czwartek poinformowała organ regulacyjny DGCA, że w pełni przywróci działalność do 10 lutego. Ta zapowiedź wywołała niepokój wśród osób, które zaplanowały podróże na kolejne dwa miesiące. IndiGo poinformowała regulatora lotniczego, że do 8 grudnia można spodziewać się kolejnych odwołanych lotów.
Już w czwartek linie przeprosiły za wszystkie niedogodności. „Składamy szczere przeprosiny wszystkim naszym klientom i interesariuszom z branży, których dotyczą te wydarzenia” – czytamy na X.
Czytaj też:
Strajk generalny we Włoszech. Turyści dostali maile z ostrzeżeniemCzytaj też:
To idealne wieści dla turystów. Lotniska w USA mogą działać normalnie
