Widmo Brockenu ukazało się w górach. Zdjęcie Polaka podbija sieć

Widmo Brockenu ukazało się w górach. Zdjęcie Polaka podbija sieć

Dodano: 
Widmo Brockenu
Widmo Brockenu Źródło:Shutterstock
Takie zjawisko zdarza się niezwykle rzadko. Choć wygląda pięknie, nie wszyscy cieszą się na jego widok. Może bowiem zaniepokoić.

Zdjęciem, na którym widać słynne i tajemnicze widmo Brockenu, pochwalił się Polak na facebookowej grupie Lubuscy Łowcy Burz. Mowa o zjawisku nazywanym też inaczej mamidłem górskim, które może niepokoić podróżników. Wygląda jak tęcza, w której znajduje się szary cień postaci. Niektórzy mają wrażenie, że to przejście do innego wymiaru.

Widmo Brockenu widziane w polskich górach. Zdjęcie fascynuje

Ujęcia widma Brockenu, które pojawiły się na facebookowej grupie, zostały wykonane na Przełęczy Zawrat w Tatrach. Szczęściarzem i autorem fotografii okazał się Grzegorz Kita. Dla mężczyzny miał być to zapewne tradycyjny wypad na szlak, skończyło się jednak na odkryciu niesamowitego zjawiska.

Wspomniana lokalizacja jest dość popularna i codziennie zagląda tam wielu wędrowników. Wąska przełęcz położona jest na wysokości 2159 m i oddziela Zawratową Turnię od Małego Koziego Wierchu. Jest też jednym ze skrajnych punktów szlaku Orlej Perci. By doświadczyć widoku, który miał szczęście zobaczyć pan Grzegorz, muszą zaistnieć odpowiednie warunki.

Internauci, którzy zobaczyli post ze zdjęciami, pisali m.in.: „Wygląda jak przejście na inny wymiar”, „Aż mi ciarki przeszły po plecach” czy „Wygląda jak portal w zaświaty”. Takich i innych opinii było o wiele więcej, a obrazy podziwiało ponad 4 tys. osób.

facebook

Tu spotkasz widmo Brockenu. Skąd się bierze?

O widmie Brockenu mówiło się już w mediach wiele razy, a co ciekawe, nazwę zjawiska wykorzystywał nawet znany pisarz Remigiusz Mróz, który napisał książkę o takim tytule. Akcja oczywiście działa się w górach. Czy koniecznie trzeba wyjść na szlak, by zobaczyć dziwną tęczę z ludzkim cieniem?

Okazuje się, że by doświadczyć takiego widoku, w górach trzeba znaleźć się pomiędzy słońcem a chmurami, bądź mgłą poniżej. Wspomniane widmo jest zatem w pewnym sensie zjawiskiem optycznym i czymś, co nie istnieje samo w sobie, lecz jest wynikiem kilku czynników. Człowiek widzi tak naprawdę własny cień w chmurze, a wokół pojawia się tęczowa obwódka. Wszystko przypomina sceny rodem z filmu science fiction lub cudy kojarzone z religiami. Niestety ma to swoje logiczne uzasadnienie, a co najważniejsze, widząc ten obraz, nie trzeba się bać dziwnych lub złych mocy.

Nietypowe zjawisko najłatwiej zaobserwować rankiem albo późnym popołudniem. Choć pojawia się głównie w odcinkach szczytowych gór, to zobaczymy je nie tylko tam. Tego typu widoku doświadczały też osoby lecące w samolotach, gdy słońce oświetlały chmury i znajdowały się poniżej, a samolot był na odpowiedniej wysokości.

Czytaj też:
Pełnia Krwawego Księżyca przynosi niezwykłe zjawisko. Jak obserwować zaćmienie Księżyca?
Czytaj też:
Nietypowy grzyb znaleziony w polskim lesie. Mógłby rosnąć w oceanie

Źródło: Lubuscy Łowcy Burz/Facebook.pl