Alarm na plaży w Międzyzdrojach. Zaginął 13-latek, ratownicy utworzyli łańcuch życia

Alarm na plaży w Międzyzdrojach. Zaginął 13-latek, ratownicy utworzyli łańcuch życia

Dodano: 
Plaża w Międzyzdrojach
Plaża w Międzyzdrojach Źródło: Shutterstock / konradkerker
Podejrzenie „zaginięcia w wodzie” 13-letniego chłopca uruchomiło wszystkie siły i środki na plaży w Międzyzdrojach. W tym przypadku wszystko skończyło się szczęśliwie.

Przy okazji wakacji ratownicy jak zwykle przypominają, by na plaży mieć na oku swoje dzieci.

13-latek miał zaginąć w wodzie. Ratownicy utworzyli tzw. łańcuch życia

7 lipca Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe otrzymało informację o zaginięciu 13-latka, która postawiła na nogi służby. Ratownicy utworzyli tzw. łańcuch życia, dodatkowo do poszukiwań zostały zadysponowane dwie łodzie ratownicze IRB, dwa drony, dwa samochody ratownicze i quad. Uczestnicząca w akcji organizacja fly2rescue poinformowała, że podejrzenie zaginięcia w wodzie uruchamia wszystkie siły i środki.

Po kilkunastu minutach wszystko skończyło się szczęśliwie. Chłopiec został odnaleziony na lądzie, kilkaset metrów dalej, dzięki komunikatom wygłaszanym przez radiowęzeł.

„Przypominamy, o pilnowaniu swoich pociech zarówno w wodzie, jak i na lądzie. Informujmy osoby z którymi znajdujemy się na plaży gdzie zamierzamy się udać” – przypomniał WOPR w komunikacie na Facebooku.

facebook

Przestroga dla plażowiczów

W akcję ratunkową w Międzyzdrojach byli zaangażowani profesjonaliści. Zaginięcie w wodzie i próba utworzenia łańcucha życia może mieć jednak bardzo niebezpieczne konsekwencje dla osób, które nie wiedzą, jak udzielać pomocy. Dwa lata temu w Jantarze doszło do tragedii, gdy wysokie fale przykryły kilku uczestników łańcucha życia. Cztery osoby zaczęły się topić. Dwóch turystów wyszło z morza Bałtyckiego o własnych siłach. Dwóch pozostałych – mężczyzn w wieku 32 oraz 36 lat – wyciągnęli ratownicy. Na miejscu została im udzielona pierwsza pomoc, po czym obaj poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala. 32-letni mężczyzna zmarł.

Zdaniem ratowników z Jantaru powstanie łańcucha życia w tej sytuacji było błędem. – Nie byłoby problemu, gdyby ludzie nie stworzyli łańcucha. Wchodzenie do takiej wody to trochę samobójstwo – mówiła wtedy programowi Uwaga! TVN pani Edyta, ratowniczka z Jantaru. I dodała:– Rozumiem, że ktoś chce pomóc, ale wszystko trzeba robić z głową, bo może skończyć się tragicznie. Ludzie są nieprzeszkoleni, nie wiedzą, jak to dokładnie robić.

Czytaj też:
Półtorej godziny szukali 8-latki. Przeszła plażą około 4 kilometry
Czytaj też:
O krok od tragedii w Międzyzdrojach. Ratownicy opublikowali film

Źródło: WPROST.pl