Wilczy Szaniec to punkt na turystycznej mapie Mazur, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. W latach 1941-1944 obiekt koło Kętrzyna był główną siedzibą dyktatora nazistowskich Niemiec Adolfa Hitlera. To tutaj przeprowadzono także nieudaną próbę zamachu na przywódcę III Rzeszy.
Zwiedzanie Wilczego Szańca. Kiedy nowa atrakcja?
W 2017 roku miasteczko betonowych bunkrów przeszło w ręce leśników.
Nadleśnictwo Srokowo zapowiedziało otwarcie nowej atrakcji w tym miejscu – platformy widokowej. Będzie się na nią wchodziło od zawalonej części bunkra. W rozmowie z PAP zarządcy obiektu zdradzili, że przy jednej ścianie będzie wejście, przy drugiej zejście. Dzięki platformie będzie można zajrzeć do środka zawalonego obiektu, a turyści nie będą łamać zakazu wchodzenia do środka (tak działo się notorycznie, chociaż informowały o nim tablice na murze).
Goście będą mogli zobaczyć nie tylko wnętrza bunkra Goeringa oraz schronu łączności. Z platformy będzie widoczny schron Hitlera – pokoje, w których ukrywał się dyktator.
Wykonawca konstrukcji musi jeszcze uzyskać zgodę na jej udostępnienie zwiedzającym. Planowany termin jej otwarcia to przełom września i października.
Ponadto w innej części kompleksu kończy się także budowa hotelu.
Duże zainteresowanie turystów
Zarządcy już rok temu wyrazili nadzieję, że planowana konstrukcja pozwoli przyciągnąć więcej gości do Wilczego Szańca. W ubiegłym roku miejsce odwiedziła rekordowa liczba turystów, 340 tysięcy. „Bardzo nas to cieszy, zwłaszcza że rok wcześniej było u nas 260 tys. zwiedzających, zanotowaliśmy więc znaczący wzrost liczby gości” – czytamy.
Do 31 października za wstęp do Wilczego Szańca zapłacimy 25 zł, bilet ulgowy kosztuje 20 zł. Obszar jest podzielony na dwie strefy. W I strefie mieszkali m.in. Adolf Hitler, Hermann Goering, Albert Speer, Heinrich Himmler (płatne wejście). W II Strefie nie ma zorganizowanego zwiedzania. Można udać się na tam pieszo, wejście jest bezpłatne.
Czytaj też:
Niezwykłe atrakcje na Mazurach. Nie tylko Wilczy SzaniecCzytaj też:
Milionowe przychody dzięki kwaterze Hitlera. Państwo korzysta na rozwiązaniu umowy z prywatnym dzierżawcą