Alternatywa dla Paryża idealna na city break. Polacy dolecą tu w 2 godziny

Alternatywa dla Paryża idealna na city break. Polacy dolecą tu w 2 godziny

Dodano: 
Fresque des Lyonnais w Lyonie /
Fresque des Lyonnais w Lyonie / Źródło: WPROST.pl
Fantastyczne restauracje, przyciągające wzrok murale, duże i zielone parki stworzone do aktywności fizycznej, klimatyczne kluby oraz kina studyjne. Lyon, do którego z Warszawy dolecimy zaledwie w dwie godziny, ma do zaoferowania masę atrakcji. Gdzie pójść, by spędzić czas jak lokalni mieszkańcy? Sprawdziliśmy.

Poniedziałek. Pogoda w Lyonie – trzecim co do wielkości francuskim mieście – wręcz idealna na zwiedzanie. Około 20 stopni Celsjusza oraz słońce przebijające się zza chmur.

Do restauracji, w której jemy brunch, wchodzi Roma, nasza dzisiejsza przewodniczka. Polka w Lyonie mieszka od 2002 roku. Na co dzień tłumaczka, w wolnych chwilach oprowadza wszystkich spragnionych wiedzy o jej mieście.

– Lyon = gastronomia. Tak powie ci każdy Francuz – podkreśla na początku.

Jesteśmy w szóstej dzielnicy na obrzeżach centrum miasta, gdzie znajduje się zagłębie różnorodnych lokali o dużej rozpiętości cenowej.

Można tu zjeść za 20 euro, można i za 200. Górnej granicy właściwie nie ma.

Les bouchons lyonnais

„Szóstkę” Roma wybiera na spotkania ze znajomymi równie często, jak okolice uczelni Université Lyon II. Szczególnie godna polecenia jest ulica Chevreul. Zdaniem kobiety atmosfera tam panująca jest zbliżona do tej berlińskiej.

– Lubię też pójść na Monplaisir, gdzie jest duży plac, rano targowisko trzy razy w tygodniu, a po południu knajpki. Na kawę umawiam się w kawiarence na podwórku przy księgarni kinowej Instytutu Lumière. Klimat jest fantastyczny!

Zielono i aktywnie

Po jedzeniu i kawie lyończycy – również Roma – idą do jednego z kilku parków miejskich. Najczęściej wybierają jeden z trzech.

* Ogromny Parc de la Tête d'or usytuowany we wspomnianej już szóstej dzielnicy. Atrakcji tam nie brakuje. Dostępne są ogród botaniczny, jezioro (w sezonie można popływać po nim łódkami), bezpłatne zoo, karuzela dla dzieci, bulodrom, mini-golf, siłownia na świeżym powietrzu, teatr Guignol (marionetkowy – red.) i inne. Nie brakuje oczywiście kawiarni czy budek z lodami oraz miejsc na piknikowanie, co Francuzi – nie tylko ci z Lyonu – uwielbiają.

Parc de la Tête d'or w Lyonie

* Lokalni mieszkańcy wyskoczą także do Parc de Gerland położonego nad rzeką Rodan. – Starsze dzieci i młodzież kochają spędzać czas w skateparku na jego terenie – mówi Roma.

* Warto również sprawdzić Parc Blandan. Znajduje się on nieopodal stacji metra Sans Souci z boiskiem do koszykówki, psim wybiegiem, ponownie – skateparkiem – czy obszernymi terenami zielonymi idealnymi do odpoczynku.

Perełki z drugiej ręki

Lyończycy uwielbiają pchle targi. Jednym z nich – usytuowanym na peryferiach miasta – jest Puces du Canal.

– To zagłębie antykwariuszy. Wtedy, gdy przyjeżdżają handlarze, wszystkie drogi dojazdowe są zastawione samochodami ludzi oglądających i szukających okazji. Antykwariusze mają do dyspozycji hale z krytymi boksami albo ustawiają stragany wokół hal pod gołym niebem – opisuje Roma.

Do Puces du Canal dotrzemy autobusem nr 7 i 37.

Kolebka kina

Choć Roma podczas naszego kilkugodzinnego spotkania pokazuje nam najsłynniejszy mural Fresque des Lyonnais (2 Rue de la Martinière) przedstawiający znanych i zasłużonych na przestrzeni wieków mieszkańców Lyonu, w metropolii nie brakuje również bardziej alternatywnych oraz nieco mniej turystycznych dzieł cieszących oczy fanów street artu.

Jednym z nich jest choćby Fresque au Civil Inconnu (51 Bd des États-Unis). Widzimy na nim młodą dziewczynę skaczącą na skakance. Gdy przyjrzymy się bliżej, w tle znajdują się częściowo zburzone budynki. Mural ten wyraża sprzeciw wobec bombardowań ludności cywilnej. Stworzył go – pochodzący z Lyonu – artysta o pseudonimie Brusk. W mieście odbywa się także street artowy festiwal Peinture Frache.

Jaką muzyką żyją lyończycy?

– To w sumie miszmasz – odpowiada Roma.

Sama poleca kameralny jazzowy klub La Clef de Voûte położony przy placu Chardonnet. Alternatywne koncerty i wydarzenia dzieją się też w Transbourdeur.

Z kolei film (a przypomnijmy, z Lyonem związani byli pionierzy kinematografii – bracia Lumière) nasza przewodniczka obejrzy w studyjnym Comoedia, nieopodal brzegu Rodanu.

– Lubię też Festival Lumière – uhonorowani na nim zostali między innymi Francis Ford Coppola czy Pedro Almodóvar. Z kolei Instytut Lumière organizuje naprawdę godne polecenia przeglądy filmowe.

Gdzie zaś oglądać fantastyczne wystawy?

Musée des Confluences. To miejsce naprawdę emblematyczne: futurystyczny budynek, bogate kolekcje. Nie można nie być w Lyonie i go nie zwiedzić, naprawdę. Ja sama bywam w nim często, jak tylko zmieniają ekspozycje, bo zawsze jest coś, co mnie zainteresuje.

Musée des Confluences

Gości Roma zabiera zazwyczaj na wycieczkę do Pérouges – małej miejscowości położonej około godziny drogi autem od miasta.

– Tam jest urzekająco, od stuleci nic się nie zmieniło! Można podziwiać doskonale zachowane stare budownictwo, a na deser zjeść tartę z cukrem, lokalny specjał – podkreśla.

A co dla fanów popularnych atrakcji?

Będąc w Lyonie, nie sposób nie poświęcić części wycieczki także na te najpopularniejsze atrakcje. „Odhaczymy” je w kilka godzin, poruszając się głównie pieszo (choć punkt numer jeden akurat zaprzecza temu zdaniu – red.).

Kolejką linową warto wjechać na wzgórze Fourvière. To tam znajdują się bazylika Notre-Dame-de-Fourvière, a tuż obok niej taras widokowy z zapierającym dech w piersiach widokiem na miasto.

Kilka minut pieszo z tamtego miejsca zajmie nam dotarcie do amfiteatrów rzymskich. Katedra świętego Jana to również punkt obowiązkowy.

Starożytny rzymski Teatr Fourviere w Lyonie

Nie może umknąć nam historyczna dzielnica Saint Jean. Tam zobaczymy zabytkowe uliczki oraz budynki, traboules (kryte uliczki istniejące tylko w Lyonie). Wstąpić możemy także do Muzeum Miniatur i Dekoracji Filmowych, Muzeum Gadagne, czy Muzeum Marionetek.

Po przejściu na drugą stronę rzeki Saony (jednej z dwóch płynących w Lyonie) warto się udać na spacer po wzgórzu Croix-Rousse. To tam znajdują się wspomniany wcześniej mural słynnych lyończyków oraz kolejne urokliwe uliczki. Dzielnica Croix-Rousse związana jest też z tkactwem (dziedzictwo UNESCO).

Następnie zejdźmy deptakiem Montée de la Grande Côte do placu Terreaux. Tam usytuowano merostwo, Muzeum Sztuk Pięknych, fontannę kwadrygę autorstwa Bartholdiego (przy niej często spotyka się młodzież) oraz budynek opery.

Fontanna Bartholdiego

Główną arterią półwyspu jest Rue de la République. Przystanki warto zrobić przy atrakcjach: XV-wiecznej ulicy Mercière, przy której mieszkali drukarze, Muzeum Druku, budynku Izby Handlowej – Giełdy, Bazylice Świętego Bonawentury, budynku dawnego przytułku i szpitala Hôtel-Dieu (teraz znajdują się tam biura, restauracje i lokale usługowe).

Na koniec przejdźmy się mostem na drugą stronę Rodanu (koniecznie przystańmy tam na dłuższą chwilę) oraz zróbmy spacer bulwarami.

A wszystko to w otoczeniu wielu, wielu platanów. Jakże po francusku.

Bon voyage!

Bezpośrednie loty do Lyonu Polskimi Liniami Lotniczymi LOT odbywają się sześć razy w tygodniu (poniedziałek-niedziela, z wyłączeniem soboty) z lotniska Chopina w Warszawie.

Czytaj też:
Wyjazd za granicę za 2 złote? Tego sposobu na tanie podróże nie znałeś
Czytaj też:
„Wybacz, Gdańsku!”. Amerykanin pokochał ten ukryty polski klejnot

Źródło: WPROST.pl