Zamiast pizzy i makaronu jedzą pierogi i ziemniaki. To najbardziej „polski” region we Włoszech

Zamiast pizzy i makaronu jedzą pierogi i ziemniaki. To najbardziej „polski” region we Włoszech

Dodano: 
Udine we Włoszech
Udine we Włoszech Źródło: Shutterstock / Ruediger Ettl
Ten region Włoch zaskoczy każdego turystę. Z Warszawy dojedziemy tu samochodem nawet w 10 godzin.

Włochy nie tylko pizzą stoją. Choć kuchnia jest jednym z ważniejszych czynników przy wyborze tego kraju jako kierunku turystycznego, nie wszyscy wiedzą, jak różni się ona w zależności od wybranej części kraju. Szczególnie zimą polskich turystów zaskoczyć może jeden z popularnych regionów narciarskich. W restauracjach we Friuli-Wenecji Julijskiej (Friuli-Venezia Giulia) możemy poczuć się podobnie jak w Austrii, Słowenii, a nawet w Polsce. W menu królują tu pierogi, nazywane Cjarsons, gulasz i zapiekanka frico, przygotowywana z ziemniaków, sera i cebuli.

Najmniej „włoski” region Włoch

Graniczący z Austrią i Słowenią region Friuli-Wenecja Julijska to miejsce z prawdziwym słowiańskim duchem. Znaczną część tego terenu zamieszkują etniczni Friulowie i Słoweńcy. Nie tak łatwo natrafić tu więc na typowo włosko brzmiące nazwiska. W użyciu, na równi z włoskim mówi się tu po friulsku, języku retoromańskim, w którym czuć wpływy Środkowej Europy. Zaskakuje także bogata w smażony ser, ziemniaki i chleb kuchnia, która znacznie różni się od tej naturalnie kojarzonej z Włochami. Choć to właśnie stąd pochodzi słynne włoskie tiramisu, w menu znajdziemy też mniej oczywiste propozycje – serowo-ziemniaczano-cebulową zapiekankę frico, a nawet... pierogi. I nie chodzi wcale o popularne tortellini, a słodkie cjarsons, formą przypominające te, które można znaleźć na wigilijnym stole w Polsce.

Polacy omijają ten region, a nie powinni

We Friuli-Wenecji Julijskiej Polacy najczęściej zatrzymują się na krótki postój w drodze do środkowych i południowych regionów kraju. Dłuższego pobytu poza położonym nad Adriatykiem Triestem warta jest przede wszystkim stolica regionu, Udine, do której dojedziemy samochodem z Warszawy w nawet 10-11 godzin. Fanom sportów zimowych spodoba się górskie miasteczko Tarvisio, które niczym nie ustępują uwielbianemu Livigno z Lombardii (to jeden z tańszych ośrodków narciarskich, które polecają Włosi). Zachwyca także wpisane na listę UNESCO średniowieczne Cividale del Friuli, Grado, uważane za „Matkę Wenecji” oraz Gorycja, która w 2025 roku wraz z przygraniczną słoweńską Novą Goricą będzie pełnić rolę Europejskiej Stolicy Kultury.

Czytaj też:
Hit od Ryanaira na ferie. Uwielbiane kierunki od 65 zł w jedną stronę
Czytaj też:
Niewiarygodne, ile można zrobić dla pierogów. Trend sparaliżował ulice

Źródło: Materiały prasowe / Friuli-Venezia Giulia/stradeditalia.eu