W polskich biurach podróży coraz częściej możemy zobaczyć oferty wakacji na Mauritiusie. Położona tuż obok wyspa Reunion nie może liczyć na tak duże zainteresowanie. Francuski departament zamorski na Oceanie Indyjskim wciąż popularny jest głównie wśród turystów z Francji. – Obecnie odwiedza nas około 600 tysięcy turystów rocznie, ale wielu z nich to tak naprawdę osoby przylatujące do rodziny – przekazał Komitet Turystyki Wyspy Reunion podczas Międzynarodowej Giełdy Turystycznej ITB w Berlinie. Głównym problemem wyspy jest zbyt mała liczba połączeń lotniczych.
– Ludzie, którzy chcieliby spędzić tu spokojny miesiąc, pomedytować czy obcować z naturą, nie znajdą lepszego miejsca na świecie – mówi przedstawiciel organizacji Ile de La Réunion Tourisme w rozmowie z „Wprost”.
Reunion, Mauritius czy Madagaskar?
Reunion znajduje się niecałe 1000 kilometrów na wschód od wybrzeży Madagaskaru i około 230 kilometrów od plaż Mauritiusa. Pomiędzy wyspami nie kursują jednak regularne promy, dlatego turyści zwykle muszą zdecydować się na tylko jedno z trzech miejsc.
Podczas gdy Madagaskar przyciąga pewnych siebie podróżników, przygotowanych na długie wyprawy i możliwe niewygody, na Mauritius i Reunion decydują się raczej fani hotelowych resortów i Afryki w wersji slow. – Reunion i Mauritius się uzupełniają i stanowią przeciwieństwo Madagaskaru – uważa przedstawiciel Komitetu Turystyki Wyspy Reunion.
– Mamy bardzo bogatą naturę i nie chodzi tylko o plaże. Nie wszędzie na świecie, tak jak u nas, turyści będą w stanie wspiąć się na aktywny wulkan. Lasy tropikalne, najpiękniejsze szlaki trekkingowe – wszystko to można znaleźć na tej niewielkiej wyspie o powierzchni zaledwie 2 512 km kwadratowych. Życie tu jest łatwe i przyjemne, a ludzie przyjaźni. Dla ludzi, którzy chcieliby spędzić tu spokojny miesiąc, pomedytować czy obcować z naturą, nie ma lepszego miejsca na świecie – dodaje.
Wyspa chce przyciągnąć turystów
Reunion chce stać się bardziej popularnym kierunkiem turystycznym, jednak największą przeszkodą są loty, a właściwie ich brak. – Nie mamy wystarczającej bazy hotelowej i nie jesteśmy wystarczająco połączeni ze światem. Naszym głównym zadaniem jest więc rozbudowa infrastruktury i przyciągnięcie na wyspę linii lotniczych. Najwięcej ludzi przylatuje z Paryża, a chcielibyśmy, żeby przylatywali też z Londynu i Berlina, tak jak ma to miejsce na Mauritiusie, wyspie położonej obok nas i zdecydowane bardziej otwartej na świat – przedstawia Komitet.
Warto wspomnieć, że Reunion to departament zamorski Francji, gdzie jako obywatele UE możemy podróżować z łatwością. Wystarczy dowód osobisty lub paszport, nie trzeba mieć wizy.
Czytaj też:
Słynna grecka wyspa podnosi się z kryzysu. „Nieustannie monitorujemy sytuację”Czytaj też:
O tych kierunkach Polakom się jeszcze nie śniło. Znane biuro podróży odkryło karty