Włochy eksperymentują ze śledzeniem turystów. Opracowali specjalny system

Włochy eksperymentują ze śledzeniem turystów. Opracowali specjalny system

Dodano: 
Włochy
Włochy Źródło: Shutterstock
Włosi po raz kolejny udowadniają, że nadmierna turystyka daje im się we znaki. We Florencji wymyślili sposób, by lepiej opanować sytuację. To całkowita nowość.

Nie wszyscy popierają takie rozwiązania w miastach, zarzucając władzom nadmierną inwigilację i nadmierną wrażliwość. We Florencji jednak zapadła już decyzja. Będą tam używane kamery termowizyjne, a wszystko po to, by monitorować napływ turystów. Na jednym narzędziu się nie skończy.

Kontrola turystów we Florencji

O co tak właściwie chodzi? Władze Florencji zdecydowały się wykorzystać nowoczesne technologie, do tego, by lepiej radzić sobie z liczeniem turystów i kontrolowaniem ich przepływu w obleganych lokalizacjach. Nowoczesne kamery i inne urządzenia wykorzystujące sztuczną inteligencję mają działać na terenie historycznego centrum miasta.

Mowa o miejscach kultowych, które przyciągają najwięcej osób. Zwykle tłumy ustawiają się, by zobaczyć Baptysterium Jana Chrzciciela, Galerię Akademii, Galerię Uffizi czy Katedrę Matki Boskiej Kwietnej. Przy zabytkach roi się od osób robiących sobie selfie, ale też kieszonkowców czy zwykłych wandali. Jako że historyczne centrum miasta wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO postanowiono zadbać o nie jeszcze lepiej niż do tej pory.

„Porozumienie w sprawie nowego programu pilotażowego pokazuje, że świat badań naukowych może zapewnić narzędzia i wsparcie” – informował Paolo Nesi z wydziału inżynierii informatycznej na florenckim uniwersytecie.

To zmieni się we Florencji

Program związany z wprowadzeniem kamer ma być pilotażowy. Władze Florencji zapowiedziały, że nowoczesne urządzenia pojawią się w niektórych punktach w centrum miasta. Dzięki temu zarząd będzie miał dostęp do pełnych danych dotyczących zagęszczenia na poszczególnych obszarach, a także zachowań zwiedzających. To kolejny krok w celu poprawy sytuacji na miejscu. Wcześniej ograniczano już zjawisko masowego wynajmu turystom mieszkań w ścisłym centrum.

Dzieje się tak m.in., że od dawna coraz głośniej robi się o zatłoczonych ulicach Florencji, po których trudno się przemieszczać nie taranując przy tym innym. Najgorzej robi się w szczycie sezonu. Podobne zjawisko występuje w całej Toskanii, ale też innych regionach. Z nadmierną turystyką walczy m.in. Wenecja.

Czytaj też:
Kolejne zakazy w europejskim mieście. Limity dla grup i zakaz używania głośników
Czytaj też:
Kolejne miasto idzie w ślady Wenecji. Będzie pobierało opłaty za odwiedziny

Opracowała:
Źródło: TVN24/PAP