Dzięki leśnikom i mediom społecznościowym w łatwy i przyjemny sposób możemy poszerzyć swoją wiedzę na temat otaczającego nas świata. Zdjęcia „czarciej miotły” przed tygodniem zelektryzowały użytkowników Facebooka. Tym razem „gwiazdami” mogą zostać dwa bażanty, które podczas bójki przyłapała Iza Polak z Nadleśnictwa Gołąbki w drodze do pracy.
Spięcie na leśnej drodze. Bażanty nie zamierzały ustępować
Starcia o względy partnerki w świecie zwierząt bywają bardzo zaciekłe. Piór nie zamierzały szczędzić również dwa bażanty przyłapane podczas walki o terytorium. Jak piszą leśnicy, samce tego gatunku w okresie lęgowym pod wpływem godowych uniesień wkraczają na obszary zajmowane przez innych samców. Kiedy oba bażanty się spotykają, w ruch idą dzioby i pazury. „Podczas walki bażanty głośno pieją i energicznie machają skrzydłami (oj potrafią drzeć pióra)” – napisali w mediach społecznościowych przedstawiciele Nadleśnictwa Gołąbki.
„Co do samych piór... Właśnie w tym wyjątkowym okresie pojawia się u nich specjalna szata godowa, która w słońcu mieni się na wiele kolorów – od żółtego aż po fiolet” – dodali we wpisie, do którego załączone było nagranie, na którym wyraźnie widać starcie dwóch samców. Jak piszą leśnicy, największą aktywność bażantów można zaobserwować w godzinach porannych.
Krytycznie zagrożony gatunek nagrany w naturalnym środowisku
Kilka dni temu bardzo dużą popularnością wśród użytkowników Facebooka cieszyło się nagranie opublikowane przez Nadleśnictwo Ustrzyki Dolne. Na filmie udało się bowiem uwiecznić dwa rysie, które są gatunkiem krytycznie zagrożonym. Spotkanie jednego osobnika jest niebywale rzadkie, a autorowi nagrania udało się uwiecznić aż dwa.
„Uważajcie gdy podróżujecie drogami przez lasy! Bo wszystkie Ryśki to fajne chłopaki, ale te leśne są najpiękniejsze. Bądźcie ostrożni – śmierć choć jednego rysia pod kołami, to ogromna strata” – zażartowali leśnicy, zwracając równocześnie uwagę użytkowników na konieczność ochrony tego wyjątkowego gatunku.
Czytaj też:
Widok jak na miejscu zbrodni podczas leśnego spaceru. Lasy Państwowe wyjaśniają