Turyści utknęli w Chinach i nie mogą wrócić. Wstrzymano wszystkie statki

Turyści utknęli w Chinach i nie mogą wrócić. Wstrzymano wszystkie statki

Dodano: 
Rzeka
Rzeka Źródło:Shutterstock
Złe warunki pogodowe bywają dla podróżnych utrapieniem. Niskie temperatury sprawiły, że azjatycka rzeka Amur pokryła się lodem. Przez to turyści nie mogą wrócić do domów.

Zaczął się sezon jesienno-zimowy, przez co w wielu miejscach na świecie trzeba liczyć się ze sporymi utrudnieniami. Szkody mogą wyrządzać m.in. zamiecie czy lawiny śnieżne. Ostatnio zmorą są też huragany. Te m.in. w Meksyku doprowadziły nie tylko do utrudnień w turystyce, ale przede wszystkim do śmierci wielu osób. Teraz okazuje się, że problemem mogą być też niskie temperatury i nadmiar lodu.

Turyści nie mogą opuścić Chin. Rzeka cała w lodzie

Do nieprzewidzianych wydarzeń doszło na rzece Amur znajdującej się we wschodniej Azji. Aktualnie miejsce całkowicie skute jest lodem, co uniemożliwia statkom poruszanie się po niej. Na pokład mieli wsiąść głównie turyści z Rosji, którzy zamierzali wrócić z Chin do swojego kraju. Na wypłynięcie do domów czeka około pięciuset osób.

Wśród grupy oczekujących na rozpoczęcie podróży są zarówno dzieci, jak i emeryci czy chorzy. Sprawa wygląda dość poważnie, bowiem wiele osób wpada we frustrację i zaczyna tracić cierpliwość. Na miejscu odnotowano już przypadki omdleń i złego samopoczucia. Turyści składali już skargi do urzędów państwowych, jednak te pozostają bezradne.

Ruch statków wstrzymany. Kiedy turyści wznowią podróż?

Aktualnie Rosjanie przebywają po chińskiej stronie odpraw celnych przy przejściu granicznym i nikt dokładnie nie wie, kiedy będą mogli ruszyć dalej. Z tego co wiadomo, w sytuacji nie pomogły nawet służby rosyjskie, które otrzymały zbiorowy apel od ponad dwustu osób. Teoretycznie turyści mogliby przedostać się na drugą stronę mostem, który łączy Rosję z Chinami, jednak Ministerstwo Transportu obwodu amurskiego pozwala tam na wjazd jedynie pojazdom towarowym.

Jedyna pomoc, jaką za oferowano na ten moment, to przewóz obywateli poduszkowcami – jednak można było liczyć wyłącznie na jeden rejs. Na pokład miało możliwość wejść...16 osób. Wygląda na to, że pozostaje czekać, aż warunki pogodowe staną się bardziej przychylne, a lód stopnieje. Podróżni mają nadzieję, że władze państwowe znajdą szybsze i bezpieczniejsze rozwiązanie problemu.

Czytaj też:
Poszli w Tatry i utknęli na Orlej Perci. W środku nocy prosili TOPR o ratunek
Czytaj też:
Turysta znalazł się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Telefon od szefa uratował mu życie

Opracowała:
Źródło: Biełsat/polsatnews.pl