W Santiago de Chile doszło do nietypowego zdarzenia. Kilkuletni pasażer przypadkowo wszedł na taśmę bagażową na międzynarodowym lotnisku i został przez nią "połknięty". Dziecko trafiło do strefy, w której przebywają tylko osoby uprawnione. W dodatku całe zajście nagrały lotniskowe kamery.
Dziecko „połknięte” przez taśmę na lotnisku
W Santiago de Chile pięcioletnie dziecko uciekło od rodziców i personelu lotniska, a następnie weszło na taśmę bagażową i zostało przez nią zabrane do niedozwolonej strefy. Cała przygoda dziecka została uchwycona na wideo i opublikowana w mediach społecznościowych, gdzie błyskawicznie się rozeszła. Malucha na szczęście udało się „uratować” i nie odniósł żadnych obrażeń. Ale mogło się to skończyć różnie.
Władze międzynarodowego lotniska w Santiago de Chile wydały w tej sprawie oświadczenie. Powiedziały, że ich obiekty spełniają „wszystkie międzynarodowe standardy bezpieczeństwa w zakresie projektu infrastruktury i są wyposażone w technologię kamer oraz urządzenia wykrywające sytuacje odbiegające od normy, zapobiegając w ten sposób incydentom”.
Zwróciły również uwagę, że za prawidłowe i bezpieczne funkcjonowanie lotniska odpowiadają również pracownicy stacjonujących tu linii lotniczych oraz firm zajmujących się obsługą naziemną, w tym za odprawę pasażerów czy zajmowanie się bagażem. Jak dotąd nie ujawniono, przy którym stanowisku odprawy lotniczej znajdowała się rodzina z dzieckiem, kiedy doszło do zdarzenia.
Na koniec władze lotniska ogłosiły, że zbierają wszystkie informacje, aby ustalić, w jaki sposób doszło do incydentu. Wzmacniają też środki oraz protokoły bezpieczeństwa, by zapobiec ponownym takim sytuacjom. Niemniej wystosowano też apel do rodziców i opiekunów, aby przez cały czas mieli dziecko na oku. Nie jest to pierwszy raz, kiedy się to zdarza.
To już kolejna taka sytuacja
Władze lotniska prowadzą dochodzenie w sprawie incydentu i wzmacniają środki bezpieczeństwa. Podobne zdarzenia miały miejsce np. na lotniskach w USA. W 2019 roku kamery monitorujące uchwyciły dwuletnie dziecko wchodzące na przenośnik taśmowy na lotnisku Hartsfield-Jackson w Atlancie (ATL) w Stanach Zjednoczonych.
Maluch oddalił się od matki, gdy ta drukowała kartę pokładową w kiosku. Do zdarzenia doszło w strefie odpraw Spirit Airlines. Na szczęście dziecko udało się uratować i nic mu się nie stało.
Z kolei w maju 2021 r. dziewięciolatek przeżył to samo doświadczenie w Minneapolis. Patrick Hogan, ówczesny dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej i usług kreatywnych na lotnisku, mówił: „Grupa około 20 podróżujących osób była w trakcie sprawdzania swoich bagaży, gdy 9-letnie dziecko z ich grupy wskoczyło taśmę”.
Czytaj też:
Niebezpieczny incydent na Lotnisku Chopina. Z samolotu wydobywał się dymCzytaj też:
Problem z drzwiami w samolocie Ryanaira. Piloci musieli zawrócić