Foki umierają z głodu. Naukowcy alarmują

Foki umierają z głodu. Naukowcy alarmują

Dodano: 
Foki w Nowej Zelandii/zdjęcie poglądowe
Foki w Nowej Zelandii/zdjęcie poglądowe Źródło:Shutterstock / le bouil baptiste
W ostatnich pięciu miesiącach zauważono masowe wymieranie morskich ssaków. Sekcje zwłok wykazały, że zwierzęta nie miały dostępu do ryb.

Podczas gdy brak opadów w Afryce doprowadził pod koniec zeszłego roku do śmierci słoni, w innym miejscu na globie zarejestrowano masowe wymieranie fok. Nowa Zelandia informuje o nawet tysiącu osobników tego morskiego gatunku, który zginął z powodu braku wystarczającej ilości pokarmu. Naukowcy mówią o załamaniu ekosystemu.

Wygłodzone foki na wybrzeżu Nowej Zelandii

Przez blisko pół roku Nowozelandczycy obserwowali zmniejszającą się populację fok na terenie wybrzeża Kaikōur, położonego w północno-wschodniej części Wyspy Południowej. W ciągu pięciu miesięcy potwierdzono śmierć prawie 1000 fok, które następnie zostały poddane sekcji zwłok. Badanie wykazało znaczne nieprawidłowości w ich odżywianiu. Okazało się, że wiele spośród martwych osobników to młode, które były wyjątkowo wygłodzone. „Niedawny raport wykazał, że foki nowozelandzkie zjadają 46 gatunków ryb i 18 gatunków głowonogów, dlatego fakt, że nadal głodują i nie mogą znaleźć wystarczającej ilości pożywienia przy tak zróżnicowanej diecie, jest bardzo niepokojący” – powiedziała dr Jody Weir, doradczyni Departamentu Ochrony Środowiska ds. Nauk o Morzu.

Ostrzeżenia przez załamaniem ekosystemu

Naukowcy alarmują, że zmiany zachodzące w oceanach mogą w przyszłości doprowadzić do całkowitego załamania ekosystemu. Największym zagrożeniem są coraz częstsze upały, które wpływają na podwyższenie temperatury w oceanach i morzach, co w konsekwencji prowadzi do zmniejszenia liczby ryb. W ostatnich kilku latach w Nowej Zelandii odnotowano problem głodu i masową śmierć także u nadmorskich ptaków – uważa się, że oba te zjawiska są ze sobą powiązane. Według Sabriny Luecht, specjalistki ds. dzikiej przyrody w Kaikōura, mamy do czynienia z początkiem załamania się ekosystemu. „To naprawdę ponura wiadomość. Należy wezwać do działania na rzecz wprowadzenia zmian politycznych w Nowej Zelandii, takich jak zwiększenie liczby rezerwatów morskich” – twierdzi. Potrzebny jest także nowy szpital dla zwierząt, który byłby w stanie podjąć się rehabilitacji chorych zwierząt.

Czytaj też:
Tragiczny bilans pożarów w Chile. Nie żyje co najmniej 112 osób
Czytaj też:
Wieloryb podpłynął tak blisko, że turyści mogli go pogłaskać. Zwierzę nie żyje

Opracowała:
Źródło: rnz.co.nz