Turysta zauważył, że bilet LOT-u w Polsce jest droższy niż za granicą. Sieć tłumaczy dlaczego

Turysta zauważył, że bilet LOT-u w Polsce jest droższy niż za granicą. Sieć tłumaczy dlaczego

Dodano: 
Samolot
Samolot Źródło:Shutterstock
Ta informacja może być szokująca dla wielu. Chodzi o odkrycie dotyczące tego, że linia lotnicza LOT proponuje różne ceny biletów w Polsce i za granicą. Czy rzeczywiście musimy płacić więcej?

Na problem zwrócił uwagę jeden z podróżnych. W sieci zdradził, że PLL LOT zawyża ceny biletów w Polsce i sprawdził, że za granicą może kupić je o wiele taniej. Mężczyzna szukał połączenia z Niemiec do Polski. Gdy w telefonie ceny wyświetlały mu się w złotówkach, widział inną kwotę niż tę, która pokazywała się mu później na laptopie – wtedy była to cena w euro i w przeliczeniu na złotówki wynosiła mniej niż poprzednia. Jak to możliwe?

PLL LOT ma wyższe ceny w Polsce? To zauważył podróżny

Z relacji Polaka wynikało, że zagraniczni turyści mają lepsze warunki podróżnicze niż Polacy. Taka informacja rozzłościłaby niejedną osobę i tak też było w tym przypadku. „Wygląda na to, że LOT sprzedaje Polakom te same bilety drożej niż obcokrajowcom” – taką wiadomość od mężczyzny otrzymał portal money.pl.

Zdziwiony różnicami w cenach pan Michał zdradził, że był w niemieckim Essen i chciał zarezerwować lot do Warszawy. Gdy sprawdzał cenę w złotówkach, najtańszy lot wynosił 1437,23 zł. Po tym, gdy zalogował się na hotelowym wi-fi, zobaczył ceny w euro i te były dużo niższe – to samo połączenie za granicą kosztowało 271,58 euro, czyli około 1170 zł.

LOT tłumaczy różnice w cenach i mówi o zmianach

Lot zapytany przez dziennikarzy o przyczynę różnic w cenach szybko udzielił odpowiedzi. Linia potwierdziła, iż to może być prawda. Okazuje się, że czasem ten sam bilet w różnych krajach jest sprzedawany za różną kwotę. „Ta sama kombinacja rejsów może być oferowana obecnie w różnych cenach, w zależności od rynku sprzedaży. Nie jest to działanie mające na celu oferowanie wyższych cen na rynku polskim. Podobne różnice mogą występować w dowolną ze stron pomiędzy różnymi rynkami” – tłumaczyło biuro prasowe PLL LOT w rozmowie z money.pl.

Przyczyn związanych z różnicami może być więcej. Wszystko przez to, że głównymi walutami rozliczeniowymi w lotnictwie i turystyce są dolar amerykański i euro. Chodzi o to, że taki kraj jak Polska, korzystający ze złotówek, ma nieco wyższy mnożnik w przeliczaniu. Dzięki niemu przewoźnicy starają się uniknąć potencjalnych strat spowodowanych różnicami kursowymi. Sprawę skomentował też ekspert z branży Deniz Rymkiewicz z eSky.pl. Dodał, że wpływ na cenę ma też to, jak często w ciągu doby wyszukujemy dane połączenie. Może się zdarzyć, że algorytm w czasie rzeczywistym wychwyci rosnący popyt i odpowiednio dostosuje cenę.

Sama linia LOT zapowiada zmiany i chce, by różnice w cenach nie zależały od rynku, na którym sprzedawany jest bilet, a od punktu startu podróży. Podkreślano, że taka optymalizacja jest skomplikowanym i długotrwałym procesem, jednak prace nad nią są już w zaawansowanym stadium.

Czytaj też:
Linia LOT zdradza kulisy branży lotniczej. Ruszyła z nowym projektem
Czytaj też:
Na tę trasę LOT-u czekaliśmy długo. Do egzotycznego kraju polecimy już w marcu

Opracowała:
Źródło: money.pl