Zakaz wejścia do lasów. Groźny wirus w polskim mieście

Zakaz wejścia do lasów. Groźny wirus w polskim mieście

Dodano: 
Las i dzik
Las i dzik Źródło:Stock shutterstock/unsplash
Nadmorska miejscowość wydała ostrzeżenie dla mieszkańców i turystów. W lesie znaleziono martwe dziki, które padły na afrykański pomór świń.

Od piątku 27 kwietnia zacznie obowiązywać zakaz wstępu do lasów na terenie Gdyni. Powodem jest znalezienie co najmniej 10 martwych dzików, u których wykryto ASF (African swine fever), czyli wirusa afrykańskiego pomoru świń. Ograniczenie ruchu w lesie ma zatrzymać ognisko zakażeń. Ten wirus rozprzestrzenia się bardzo łatwo, nawet na podeszwach butów. Nie jest jednak groźny dla ludzi i innych zwierząt spoza gatunków świniowatych.

Nadmorskie lasy z problemami

Podczas gdy na Półwyspie Helskim rozwija się inwazja brudnicy mniszka, szczególnie agresywnego szkodnika żerującego w pniach drzew, problemy ma również Gdynia. Od kilku dni przyglądano się nagłemu pomorowi dzików. Podejrzewano wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF), który potwierdził się w badaniach. „W czwartek zebrał się sztab kryzysowy, który miał określić dalsze działania w tej sprawie. Ustalono, że zacznie obowiązywać zakaz wstępu do lasów. Zostanie to określone w specjalnym rozporządzeniu, które zacznie obowiązywać prawdopodobnie w piątek” – czytamy w serwisie trójmiasto.pl.

Zakaz wstępu do lasów w Gdyni

Od piątku 26 kwietnia ani turyści, ani mieszkańcy nie wejdą na teren gdyńskich lasów. Celem takiej ochrony jest próba zatrzymania ogniska zakażeń. Wirus ASF przenosi się bardzo szybko, nawet na podeszwach butów, sam w sobie nie jest jednak groźny dla ludzi czy zwierząt spoza rodziny świniowatych. „Mamy 10 wyników dodatnich potwierdzonych w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach. Kolejne są badane. Wirus ASF jest odporny na czynniki środowiskowe. Jako że w jednym ognisku na Karwinach stwierdziliśmy tyle przypadków zainfekowania, oznacza to, że stężenie w mieście może być duże” – mówi Piotr Jeliński, zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Gdyni. Zwłoki padniętych dzików mają zostać usunięte ze środowiska jak najszybciej. Podobne restrykcje mogą w najbliższych dniach zostać wprowadzone także w Sopocie. „Za złamanie zakazu grozi mandat w wysokości 500 złotych” – informuje trójmiasto.pl. Nie wiadomo, jak długo ma obowiązywać wydane rozporządzenie.

Czytaj też:
Kolejka linowa nad Bałtykiem? Polskie miasto wpadło na pomysł wybudowania wyjątkowej atrakcji
Czytaj też:
Łeba. Chcą zbudować hotel dla 7 tys. gości w środku lasu. Mieszkańcy protestują

Opracowała:
Źródło: trojmiasto.pl/trojmiasto.wyborcza.pl/facebook.com