Nietypową ofertę składała swoim klientom linia Qantas. Firma cieszy się długoletnią tradycją i na rynku istnieje od 1920 roku, jednak mimo ogromnego doświadczenia zaliczyła poważną wpadkę. Na stronie internetowej sprzedała 86 tys. biletów na loty, które skasowano z bazy kilka dni wcześniej. Teraz pracownicy sieci poniosą poważne konsekwencje.
Linia Qantas sprzedała bilety na nieistniejące loty
Nietrudno sobie wyobrazić, jak ogromne musiało być zaskoczenie i rozczarowanie podróżnych, którzy chcieli wybrać się w podróż samolotami Qantas, gdy okazało się, że ich połączenia nie istnieją. Aktualnie o sprawie przypomina m.in. agencja Reuters, dlatego że właśnie postanowiono, jaką karę poniesie znany przewoźnik. Sytuacja była poważna, bowiem sprzedano aż 86 tys. biletów, a wszystko zaraz po zakończeniu lockdownu i po pandemii koronawirusa. Okazało się, że zamieszanie było tak duże, że doszło do pewnego rodzaju nieporozumienia.
Po czasie linia wciąż mierzy się z poważnymi problemami, bowiem wiele osób zniechęciło się do korzystania z jej usług. „Zdajemy sobie sprawę, że gdy loty zostały wznowione po kolejnych lockdownach, Qantas mocno rozczarował naszych pasażerów” – mówiła Vanessa Hudson, prezes australijskiego przewoźnika. Dodawała, że obecnie Qantas mocno pracuje nad odzyskaniem zaufania ze strony pasażerów.
Linia lotnicza zapłaci karę. Ogłoszono ugodę
Dziś wiadomo, że sprawa – choć miała trafić przed sąd – została rozwiązana inaczej. Ogłoszono informację o przyjęciu ugody. Zgodnie z nią Qantas przyznała się do wprowadzania swoich klientów w błąd i przyjęła karę. Będzie to najwyższa kwota do zapłaty w historii australijskiego urzędu ochrony konsumentów, ale to dlatego, że mowa tutaj o ogromnych stratach dla pasażerów. Qantas zapłaci około 100 mln dolarów australijskich.
Teraz podróżni, którzy kupili bilet na lot odwołany od 2 dni lub dłużej, dostaną od przewoźnika dodatkowo 225 dolarów australijskich, czyli 600 zł za lot krajowy i 450 dolarów australijskich, czyli 1200 zł za lot międzynarodowy. Linia ma przeznaczyć na to – poza nałożoną karą – około 20 mln dolarów.
Wspomniana treść ugody musi zostać jeszcze formalnie zatwierdzona przez sędziów. Przedstawiciele firmy mają nadzieję, że zawarte porozumienie zakończy duży kryzys wizerunkowy koncernu raz na zawsze. Przedstawiciele Qantas poinformowali, że od czasu incydentu zaktualizowali swoje procesy i zainwestowano w nowe technologie w całej sieci.
Czytaj też:
Wizz Air odwołał bilety kupione w promocji. Pasażerowie poskarżyli się prezesowi UOKiK, a ten zareagowałCzytaj też:
Wizz Air sprzedawał bilety po 35 zł. Teraz może grozić mu kara