To miała być udana podróż do Chorwacji. Polacy przeżyli koszmar na lotnisku

To miała być udana podróż do Chorwacji. Polacy przeżyli koszmar na lotnisku

Dodano: 
Samolot Wizz Air
Samolot Wizz Air Źródło: Shutterstock / Tupungato
Takiej podróży nie chciałby przeżyć nikt. Grupa osób lecąca linią Wizz Air do Splitu utknęła na lotnisku bez pomocy. Okazało się, że przewoźnik nagle „zakończył współpracę”.

Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę 18 sierpnia. Problemy były już na samym starcie. Podróżni mieli wyruszyć samolotem Wizz Air relacji Katowice-Split o godz. 20:25. Przez opóźnienie maszyna opuściła port około 21:40. Jako że nad Splitem rozszalały się burze, trudna sytuacja zmusiła pilota do lądowania awaryjnego. Okazało się, że w Chorwacji odwoływano przyloty oraz odloty, więc maszyna z turystami zakończyła podróż w stolicy Serbii, Belgradzie.

Podróż z Wizz Air zamieniła się w koszmar

Po tym, jak miejsce lądowania się zmieniło, pasażerowie byli zapewniani, że uzyskają pomoc od przewoźnika. Początkowo obiecywano im nocleg, wyżywienie i lot zastępczy. Gdy około 2 w nocy znaleźli się na serbskim lotnisku, mieli się dowiedzieć, że przewoźnik kończy z nimi współpracę i usłyszeć, by szukali transportu do Chorwacji na własną rękę.

Relacją z koszmarnej podróży dzielili się turyści w rozmowie z dziennikarzami Wirtualnej Polski. „Na miejscu nie było noclegu, nie można było nawet kupić wody. Wszyscy spali na ziemi, dzieci na walizkach, czekaliśmy na jakiekolwiek informacje. Ludzie się gubili, więc zaczęliśmy zakładać grupy na Messengerze, by się odnajdywać” – mówiła pani Daria, jedna z pasażerek. Na miejscu miało być łącznie około 200 osób.

„Dostaliśmy takie »kartki pokładowe«, napisane markerem. Powiedzieli nam, że mamy je trzymać, ale w sumie nikt nie wiedział, do czego one służą” – dodawała kobieta.

Turyści zdani na siebie

Po tym, jak pasażerowie zostali pozostawieni w Belgradzie, obsługa lotniska miała ich poinformować, że mogą pojechać do Chorwacji lub... wrócić do Polski. „Pracownik lotniska powiedział, że Wizz Air nie jest w stanie nic zrobić, kończy z nami współpracę i mamy na własną rękę szukać transportu” – relacjonowała w rozmowie z WP jedna z turystek.

Wiadomo, że podróżni konsultowali się m.in. z konsulatem RP w Belgradzie, ale ten niewiele mógł zrobić. Część pasażerów samodzielnie kupiła nowe loty, by dostać się dalej. „Część ogarnęła loty do Dubrovnika, część do Zagrzebia. Niektórzy busem pojechali do Polski, bo uznali, że dalsza wycieczka nie ma sensu” – informowała pasażerka.

Wizz Air skomentował sprawę

„Wizz Air potwierdza, że samolot obsługujący lot nr W61267 z Katowic (KTW) do Splitu (SPU) w dniu 18 sierpnia został przekierowany do Belgradu (BEG) z powodu niekorzystnych warunków pogodowych w Splicie. Lot powrotny W61268 ze Splitu do Katowic został następnie odwołany z powodu ograniczeń operacyjnych, w tym ciszy nocnej na lotnisku w Splicie” – przekazała Anna Robaczyńska z biura prasowego linii lotniczych.

„Pasażerowie zostali niezwłocznie poinformowani o zmianach w rozkładzie, a także zaoferowano im możliwość zmiany rezerwacji lub zwrot kosztów w wysokości 100 proc. ceny biletu w pierwotnej formie płatności, lub 120 proc. ceny biletu w formie kredytów na konto WIZZ” – dodano w odpowiedzi. „Pasażerowie mogą ubiegać się o zwrot kosztów do rozsądnej wysokości za poniesione dodatkowe wydatki” – podkreślała Robaczyńska.

Czytaj też:
Rewolucja w Wizz Air. Tanie loty w abonamencie przez cały rok
Czytaj też:
Awaryjne lądowanie samolotu Wizz Air na Okęciu. 12 karetek na miejscu

Opracowała:
Źródło: wp.pl