Austria i Węgry mierzą się ze skutkami powodzi w Europie Środkowo-Wschodniej. Fala powodziowa na Dunaju przeszła przez Wiedeń i zmierza w kierunku Budapesztu. Turystyczne miasta podjęły szereg działań, mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom i turystom. Część atrakcji popularnych stolic nie jest dostępna z powodu zagrożenia. Utrudnienia występują m.in. na terenach miejskich parków i w transporcie publicznym.
Fala powodziowa w Budapeszcie
Do stolicy Węgier zmierza dziś fala powodziowa, której szczyt ma przypaść w sobotę. W mieście trwają przygotowania w celu minimalizacji rosnącego zagrożenia. Na brzegach Dunaju budowane są dodatkowe zabezpieczenia, zdecydowano także o zamknięciu części atrakcji. Od wtorku 17 września niedostępna jest Wyspa Małgorzaty, popularne miejsce spotkań mieszkańców i turystów, gdzie poza dziką przyrodą i średniowiecznymi ruinami kościołów znajdziemy jedne z najpopularniejszych klubów i restauracji w stolicy. Ze względu na zamknięcie wyspy część autobusów i tramwajów zmieni swoje trasy bądź będzie tymczasowo wyłączona z ruchu. Od poniedziałku 16 września zamknięte jest także dolne nabrzeże w Budzie (od ulicy Mozaik do mostu Rákóczi) oraz dolne nabrzeże w Peszcie (od ulicy Dráva do ulicy Közraktár).
Utrudnienia w Wiedniu
Według najnowszych informacji przekazywanych przez austriackie media Wiedeń najgorsze ma już za sobą. Stolica nie ucierpiała w starciu z wodą w takiej skali jak Dolna Austria, jednak lokalnie turyści wciąż muszą być przygotowani na utrudnienia. „W Wiedniu sytuacja powodziowa nieco się uspokoiła. Poziom wody spadł i przeprowadzono wstępne prace porządkowe na poważnie dotkniętych obszarach wzdłuż rzeki Wien w dzielnicy Penzing” – podaje serwis Südtirol News. Zniszczona została część stacji podziemnego metra oraz niektóre restauracje znajdujące się wzdłuż promenady przy Kanale Dunajskim. Ograniczenia w transporcie potrwają prawdopodobnie do środy i dotyczą linii U2, U3, U4 i U6. Zamknięte są również miejskie parki i ogrody miejskie. „Jest to konieczne, ponieważ z powodu podmokłej ziemi drzewa mogą się łatwo przewrócić” – czytamy.
Czytaj też:
Weekend grozy w słynnym czeskim kurorcie. Burmistrz apelował do turystówCzytaj też:
Woda przejęła polskie uzdrowiska. Tu sytuacja wygląda najgorzej