Przed nami jesienno-zimowa aura, jeśli lubicie takie klimaty, na pewno fascynują was skandynawskie kraje. Być może myśleliście kiedyś o przeprowadzce do takich, ale brakowało wam funduszy lub odwagi? Teraz Laponia, czyli ogromny region na terenie Szwecji, Finlandii, Norwegii oraz Rosji. Werbuje do siebie lokatorów z różnych miejsc na ziemi. Można to wykorzystać.
Przeprowadzka do Laponii za darmo
Istnieje możliwość przeprowadzenia się do Laponii na terenie Szwecji. By zrobić to za darmo, należy być rodzicem dziecka w wieku szkolnym. To dzięki temu, że zapiszemy je do konkretnej szkoły, miasto zapłaci nam za zmianę miejsca zamieszkania. Mowa dokładnie o obszarze Glommersbygden znajdującym się w gminie Arvidsjaur, którego centralnym punktem jest miasteczko Glommersträsk.
Na przeprowadzkę szansę mają przede wszystkim osoby, które wyrażą gotowość do zamieszkania w miasteczku na stałe – mieszkańcy liczą na to, że nowe rodziny będą chciały zapuścić tam korzenie i wzmocnić lokalną społeczność.
Za akcję odpowiadają władze miasta oraz organizacja Glommersbygdens Framtid. Oferują oni szansę na nowe życie i 900 euro na start. Do tego instytucje werbujące zobowiązują się pomóc nowym mieszkańcom w znalezieniu mieszkania i pracy. Szczególnie istotne jest to dla obywateli spoza Unii Europejskiej, którzy muszą zdobyć pozwolenie na pobyt w Szwecji, zanim podejmą decyzję o przeprowadzce.
Co wiadomo o wspomnianym miasteczku? W Glommersträsk zastaniemy zarówno tętniące życiem wioski z aktywnymi stowarzyszeniami i corocznymi wydarzeniami, jak i tereny bardziej zaciszne w pobliżu lasu. To niewielki obszar wiejski, jednak ma rozwijająca się społeczność biznesową.
Taka okazja to rzadkość
Władze Glommersträsk i mieszkańcy przekonują, że mowa o życiowej okazji. Zdradzono, że oferta skierowana jest do wszystkich, którzy marzą o spokojnym życiu w otoczeniu dzikiej przyrody, a jednocześnie chcą pomóc uratować małą społeczność przed wymarciem.
Szkoła, do której zapisane mają być dzieci, szczególnie dba o dobro tych potrzebujących specjalnej opieki. „Nasza szkoła to coś więcej niż miejsce nauki. To miejsce, gdzie dzieci czują się bezpieczne i budują silne relacje z nauczycielami” – mówiła Alexandra Lindbäck, członkini inicjatywy. Pociechy kobiety także uczęszczają na lekcje w tej placówce. Co sądzicie o takiej okazji?
Czytaj też:
Polka o życiu w Laponii i modnych „wizytach” u Świętego Mikołaja. Nie chcesz, by spotkanie trwało 30 sekund? Jest na to patentCzytaj też:
Finlandia mówi dość. Chce położyć kres napływowi migrantów