Lotnisko Miyazaki na wschodnim wybrzeżu wyspy Kiusiu w południowej Japonii w środę znalazło się w centrum zainteresowania całego świata. Pod zbudowanym w 1943 roku portem 2 października wybuchła amerykańska bomba z czasów II wojny światowej. 250-kilogramowy ładunek eksplodował na obszarze pasa startowego, powodując ogromne zniszczenia. Z powodu niespodziewanej eksplozji odwołano około 80 lotów. W momencie wybuchu w pobliżu bomby nie znajdował się żaden samolot. Nikt nie odniósł obrażeń.
Bomba eksplodowała na lotnisku
Zaledwie jeden dzień po niebezpiecznym lądowaniu Ryanaira na lotnisku we Włoszech, które doprowadziło do uszkodzeń pasa startowego, eksplodowała część obszary portu lotniczego w Japonii. Zniszczenia powstałe na lotnisku Miyazaki są jednak zdecydowanie większe niż w Bergamo. Nie przyczynił się do nich także żaden samolot, a ukryta pod pasem startowym bomba. Do niespodziewanego wybuchu, który zarejestrowały kamery monitoringu, doszło w środę rano czasu lokalnego. „Przed godziną 8 na drodze kołowania usłyszano wybuch. Kontrolerzy ruchu lotniczego zauważyli dym unoszący się z miejsca zdarzenia” – podaje japoński serwis informacyjny NHK World.
„Kawałki asfaltu latały w powietrzu niczym fontanna” – opisuje agencja prasowa AP News. Ładunek pochodził z czasów II wojny światowej, kiedy tutejszy obszar był ostrzeliwany przez siły amerykańskie. Zbudowany w 1943 roku port w mieście Miyazaki na wschodzie Kiusiu to dawny poligon Cesarskiej Japońskiej Marynarki Wojennej, skąd na samobójcze misje wylatywali piloci Kamikadze.
Odwołano 80 lotów
Wybuch bomby spowodował powstanie krateru w pasie startowym lotniska. Dziura na długość siedmiu metrów, szerokość czterech metrów i głębokość jednego metra uniemożliwiała przeprowadzenie jakichkolwiek operacji lotniczych. Loty zostały wstrzymane do godziny 21:30 tego samego dnia – łącznie odwołano około 80 rejsów. Choć uszkodzenie zostało już naprawione, a praca lotniska przywrócona, pracownicy portu proszą o sprawdzanie statusów swoich połączeń na bieżąco.
Podczas wybuchu nikt nie ucierpiał – w pobliżu bomby w momencie eksplozji nie znajdował się żaden samolot. Kilka minut wcześniej z portu odleciał samolot pasażerski Japan Airlines, na którego pokładzie znajdowały się 93 osoby. Uważa się, że na lotnisku może znajdować się znacznie więcej niewybuchów z II wojny światowej, jednak władze zapewniają, że obecnie nie ma powodów do niepokoju.
Czytaj też:
Największe lotniska na świecie. Ten port jest większy od Dominikany i MaltyCzytaj też:
Chaos na europejskim lotnisku. Wszystkie odloty odwołane