Jak co roku przed nadchodzącymi świętami Bożego Narodzenia władze Watykanu planują postawić świąteczne drzewko na placu św. Piotra. Tym razem w planach jest wycięcie wysokiej jodły.
Cenna jodła ozdobi Watykan?
Cenne drzewo, o którym mowa liczy sobie dwa wieki i zdaniem ekologów niszczenie go bez poważnego powodu jest hańbą. Jodła ma ponad 30 metrów wysokości i od 200 lat jest okazem lasów Trydentu. Obok niego znajduje się wiele innych podobnych drzew, które również są zagrożone. W święta Bożego Narodzenia miałyby ozdabiać m.in. sale duchownych.
Operacja wycinania drzew ma kosztować 60 tys. euro, a wszystko to finansowane będzie z publicznej kasy. To nie obyło się bez krytyki. Najbardziej zaniepokojeni są aktywiści, którzy już zaczęli działać. Pytali, czy taka decyzja wzięła się z tego, by w gazetach pisano o dostarczeniu drzewa dla Ojca Świętego i Wiecznego Miasta przez władze.
Protesty przeciwko wycince
Wycięcie ogromnej jodły i jej mniejszych braci było już niemal pewne, jednak po tym, gdy o pomyśle zrobiło się głośno, aktywiści z Włoch ruszyli do akcji. Już około 40 tys. osób podpisało się pod petycją skierowaną do papieża Franciszka, Gubernatoratu Państwa Watykańskiego i lokalnych władz we włoskim Trydencie. „W (dolinie – red.) Val di Ledro są jodły, które opowiadają historię lasów Trydentu” – podkreślały zaniepokojone osoby.
Burmistrz Ledro wydawał się tonować nastroje. Jak mówił Renato Girardi, gdyby drzewo nie zostało przekazane Watykanowi, „trafiłoby do tartaku”. Podkreślił, że lasy są zarządzane w sposób zrównoważony, zgodnie z wymogami systemu Programme for the Endorsement of Forest Certification (PEFC).
Wiadomo, że realizacja planu była blisko, a choinkę miano przewieźć z doliny Ledro do Rzymu. Pomysł ten może zostać jeszcze udaremniony. Ostatecznie nie wiadomo jeszcze, jakie drzewa trafią do Watykanu. Wiadomo, że jodła miałaby być chwilową atrakcją świąteczną. Zapalenie świateł na choince i inaugurację stojącej obok szopki zapowiedziano na 7 grudnia.
W 2023 r. na placu św. Piotra stała niższa choinka, z gminy Macra koło Cuneo na północy Włoch. Miała ponad 25 metrów wysokości. Z drewna powstały później zabawki dla dzieci.
Czytaj też:
Nadchodzą spore utrudnienia we Włoszech. Strajki nie tylko na lotniskachCzytaj też:
Papież Franciszek przyjął rezygnację kard. Nycza. Ekspert komentuje: Nie była łatwa