O zaniedbanych ośrodkach wypoczynkowych można mówić m.in. w Warszawie, Gdyni, a nawet w małych wioskach. Nad morzem znane było m.in. Sanatorium „Zdrowie”. Ostatnio wspominaliśmy też o zagranicznym uzdrowisku w Treńczyńskich Cieplicach położonym w zachodniej Słowacji w dolinie potoku Teplička.
Tym razem zaglądamy w polskie góry, a dokładniej do popularnej miejscowości Ustroń. To właśnie tam pośród słynnych piramid znajduje się jedna, którą spotkał przykry los.
Sanatorium widmo w Ustroniu
Gdy myślicie o uzdrowisku Ustroń, przed oczami na pewno macie obiekty w kształcie piramid. Te są wizytówką tego miejsca, a budowane były jeszcze w czasach PRL-u. Choć większość z nich ma się dobrze i jest nawet regularnie remontowana, niektóre nie miały tyle szczęścia. Dowodem na to jest stojąca w mieście Maciejka, dawny luksusowy ośrodek, który dziś tylko straszy przyjezdnych.
Opuszczone sanatorium niszczeje od kilkudziesięciu lat, a zanim upadło, było ośrodkiem wypoczynkowym dla Polaków szukających relaksu w górach. Dziś Maciejka otoczona jest tymczasowym ogrodzeniem z dziurami, okna ma zabite deskami, a podłogi doszczętnie zniszczone.
W środku da się znaleźć resztki starego wyposażenia, na które od czasu do czasu trafiają fani urbexów. Wchodzenie tam nie jest jednak bezpieczne – wszędzie roi się od cegieł, a gruzy czy ostre elementy w każdej chwili mogą narazić kogoś na zranienie, czy upadek.
W sieci co jakiś czas pojawiają się zdjęcia zniszczonego sanatorium. Niektórzy nagrywają też specjalne filmy, na których widać opuszczony dom.
Przykry los Maciejki i brak wizji na przyszłość
Maciejka jest jedyną nieczynną piramidą w Ustroniu. Znajdziemy ją na Zawodziu przy ul. Szpitalnej 19. Do użytku została oddana pod koniec lat 70. XX wieku, pod nazwą Dom Sanatoryjno-Wypoczynkowy „Stoczniowiec”. Należała do Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni i uchodziła za prestiżowe miejsce. Mimo to nie przetrwała próby czasu.
W 1993 stocznia nie wykupiła ośrodka i przeszedł on pod zarząd miejski. Jedna z byłych pracownic ośrodka rozmawiając z lokalnym portalem ox.pl, informowała, że problem wyniknął m.in. z tego, że stocznia nie odprowadzała podatku za grunt. „Przez wiele lat kwota urosła i postanowiono z niego zrezygnować”. – komentowała.
W późniejszych latach było wiele pomysłów na to, jak zainwestować w Maciejkę, jednak wszystkie spełzły na niczym. Od wielu lat budynek tylko niszczeje i na ten moment nie ma żadnych informacji, by ta sytuacja miała się zmienić.
Mimo to reszta piramid w uzdrowisku Ustroń zachęca do przyjazdu, a samo miasto zachwyca właściwościami leczniczymi i atrakcjami.
Czytaj też:
Odwiedziłam najsłynniejsze uzdrowiska Europy. Gorące źródła, kolumnady i złota jesieńCzytaj też:
Last minute w uzdrowisku o 10 proc. taniej. Solanki, taras widokowy i park
