Tyle zostało ze słynnych kurortów. Kolejny europejski kraj ofiarą powodzi

Tyle zostało ze słynnych kurortów. Kolejny europejski kraj ofiarą powodzi

Dodano: 
Kurort w Portugalii
Kurort w Portugalii Źródło: Shutterstock
To, jakie zniszczenia potrafi siać woda, całkiem niedawno widzieliśmy na własne oczy w Polsce. Aktualnie podobne problemy zastaniemy w Portugalii. Hiszpania też nie ma się najlepiej.

Po tym jak z wielką wodą zmierzyła się m.in. hiszpańska Malaga, fala przyszła do popularnego regionu w kolejnym kraju. Tym razem ucierpiał turystyczny region w Portugalii. Wiadomo, że skutki powodzi są fatalne. To jak od dwóch dni wygląda Algarve widać m.in. na zdjęciach i nagraniach publikowanych w mediach społecznościowych.

Turystyczny region zalany

Algarve to rejon obejmujący całą południową część Portugalii – podłużny pas wzdłuż wybrzeża Oceanu Atlantyckiego. Znajdziemy tam ponad sto piaszczystych plaż i bardzo długą linię brzegową. W regionie turyści uwielbiają m.in. takie miasta jak Carvoeiro, Lagos, a także lokalizacje pomiędzy miejscowościami Vilamoura i Portimao. To z nich blisko jest do wielu atrakcji. Właśnie teraz na wspomnianych terenach nie zastaniemy już rajskich widoków.

Z informacji podawanych przez zagraniczne media wynika, że region Algarve zmierzył się z tak ulewnymi deszczami, że zablokowane zostały lokalne drogi i uliczki. Wiadomo, że ucierpiały m.in. kurorty Monte Gordo czy Albufeira, w których jeszcze niedawno panowała atmosfera spokoju i relaksu. Ponadto z utrudnieniami zmierzyła się też prowincj Alentejo, głównie w dystrykcie Beja. Żółte ostrzeżenia przed deszczem miały obowiązywać też w dzielnicach Lizbony i Setúbal.

twitter

Zniszczenia w portugalskich kurortach

W turystycznym regionie ucierpieli przede wszystkim mieszkańcy. To oni muszą teraz uprzątnąć zalane domy, piwnice i garaże. Problemy trwają już od kilku dni. W niektórych miejscach pomarańczowe i żółte alerty obowiązywały od piątku 15 listopada. Przed niebezpieczeństwem ostrzegał Portugalski Instytut Morza i Atmosfery (IPMA).

Z nagrań umieszczonych w sieci wynika, że ulice, po których jeździły samochody, zamieniły się w rwące potoki. Woda podtapiała ogródki restauracyjne i meble ustawione na zewnątrz. Niszczone były także zaparkowane przy ulicach pojazdy. W Faro na jezdnie przewracały się drzewa, a w wiosce Tavira kłopotem był głównie nadmiar wody.

Po minionym weekendzie sytuacja na miejscu powinna się uspokajać, jednak skutki podtopień będą jeszcze widoczne co najmniej przez jakiś cas. Turyści wybierający się do Algarve powinni sprawdzić, czy dana miejscowość w regionie na pewno jest bezpieczna i czy obiekty, w których zamierzają się zatrzymać, nie zostały zalane.

Czytaj też:
Dramatyczne relacje Polaków z zalanej Hiszpanii. Cmentarzyska aut i ludzie uwięzieni w garażach
Czytaj też:
Czy wyjazdy do Malagi i Walencji są bezpieczne? Oto najważniejsze wytyczne

Opracowała:
Źródło: The Telegraph