Długie kolejki na granicy to już historia. W przyszłym roku Polacy wybierający się samochodem do Bułgarii i Rumunii odczują wyraźne zmiany. Od 1 stycznia 2025 roku w lubianych przez turystów krajach nie będziemy już przechodzić przez obowiązkowe kontrole na granicy lądowej. Wakacyjne podróże po Europie Południowo-Wschodniej będą więc znacznie łatwiejsze i szybsze.
Bułgaria i Rumunia jeszcze bliżej Europy
Choć zarówno uwielbiana przez Polaków Bułgaria, jak i granicząca z nią Rumunia są członkami Unii Europejskiej od 1 stycznia 2007 roku, nie uczestniczyły w otwartym ruchu Schengen aż do 30 marca tego roku. Wprowadzone wiosną zmiany były jednak częściowe i obejmowały tylko granicę powietrzną i morską. Kierowcy oraz turyści, którzy przekraczali zewnętrzną granicę pociągiem czy autobusem, musieli więc przygotować się na kontrole, które w sezonie wakacyjnym mogły trwać długie godziny. Teraz długie kolejki wreszcie odejdą do przeszłości.
Austria wyraziła zgodę
Do porozumienia krajów, zgodnie z którym oba bałkańskie kraje wkrótce uzyskają pełnie praw w Schengen, doszło w stolicy Węgier. „Osiągnęliśmy zgodę na szczeblu ministrów spraw wewnętrznych czterech zaangażowanych państw obecnych w Budapeszcie i chciałbym podziękować wszystkim zespołom zaangażowanym w negocjacje. Biorąc pod uwagę wszystkie te konkretne aspekty, jestem przekonany, że po 13 latach Rumunia osiągnie pełną akcesję do Schengen do końca roku” – powiedział premier Rumunii Marcel Ciolacu cytowany przez Schengen News.
Najważniejszym krokiem ku wstąpieniu obu krajów do Schengen była zgoda Austrii, która poprzednio protestowała przed wprowadzeniem zmian z powodu ryzyka nielegalnej migracji. „Decyzja ta usuwa ostatnią przeszkodę na drodze do sfinalizowania tego procesu” – czytamy. Ostateczna decyzja ma jednak zapaść podczas głosowania, które odbędzie się pomiędzy 12 a 15 grudnia br. w ramach kolejnego posiedzenia Rady UE ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych.
Czytaj też:
Tyle turyści z Europy wydali na podróże. Za Polską już tylko jeden krajCzytaj też:
Turystów czekają wzmożone kontrole. Lubiana przez Polaków linia liczy na zyski