Tragedia na polskim stoku. Narciarza nie udało się uratować

Tragedia na polskim stoku. Narciarza nie udało się uratować

Dodano: 
Szczyrk
Szczyrk Źródło: Shutterstock / Jakub Korczyk
Na popularnej trasie narciarskiej w Szczyrku doszło do śmiertelnego wypadku. Zginął 48-letni obywatel Czech.

Na stoku w Szczyrku doszło do poważnego wypadku z udziałem czeskiego narciarza. 48-letni mężczyzna wypadł z trasy nr 1. Turysta doznał rozległych obrażeń wewnętrznych i wymagał pilnej hospitalizacji. Na miejsce wezwano ratowników GOPR i Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mimo przystąpienia do reanimacji nie udało się uratować życia narciarza. Nieznany pozostaje dokładny przebieg zjazdu Czecha, ponieważ brakuje świadków zdarzenia.

Śmierć na stoku w Szczyrku

W czwartek w godzinach popołudniowy zjeżdżający czerwoną trasą nr 1. („Sportowa”) 48-letni Czech uległ poważnemu wypadkowi. Mężczyzna wypadł z wyznaczonego miejsca do zjazdu, co doprowadziło do poważnych obrażeń wewnętrznych. Na miejsce po raz kolejny w te ferie został wezwany helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wraz z ratownikami GOPR. Mimo sprowadzenia pomocy i podjęcia reanimacji, poszkodowanego nie udało się uratować.

Brakuje świadków

W ośrodku Szczyrk Mountain Resort na trasie zjazdu z Hali Skrzyczeńskiej przez cały dzień prowadzone były czynności policji i prokuratury z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej mające ustalić dokładny przebieg zdarzenia. Niestety brakuje bezpośrednich świadków śmiertelnego incydentu. „Nikt nie widział momentu wypadku, dlatego służby opierają się na śladach na śniegu i analizie terenu. Możliwe, że mężczyzna stracił panowanie nad nartami przy dużej prędkości, co doprowadziło do upadku poza trasą” – pisze portal regionalny Bielski Rynek. Wiadomo, że narciarz miał na sobie kask, ale okazał się on niewystarczający z siłą zderzenia. Trasa nr 1. pozostaje nieczynna do odwołania.

Jak podaje GOPR w Beskidach, na półmetku ferii zimowych ratownicy pomogli na stokach 509 wypadkach, których głównymi przyczynami był upadek (409) i zderzenie (76). W 6 przypadkach niezbędne okazało się wykorzystanie śmigłowca.

Czytaj też:
Poważny wypadek Polaka w Bormio. Poruszający apel przyjaciół
Czytaj też:
Wyciąg narciarski runął na ziemię. „Poczułam, że szybko spadam, odbijam się i lecę do góry”

Opracowała:
Źródło: bielsko.info/bielskobiala.wyborcza.pl/tvpinfo.pl