Zwierzęta nie będą wozić turystów. Historyczna zmiana w Hiszpanii

Zwierzęta nie będą wozić turystów. Historyczna zmiana w Hiszpanii

Dodano: 
Powóz konny w Maladze, 1 sierpnia 2023 r.
Powóz konny w Maladze, 1 sierpnia 2023 r. Źródło: Shutterstock / Salvador Aznar
Rada Miasta Malagi zamierza pożegnać powozy konne dla turystów jeszcze w tym roku. Latem temperatury w tym mieście sięgają nawet 45 stopni Celsjusza.

Przyjaciele zwierząt od lat walczyli o tę zmianę. Gdy w Polsce toczą się spory o to, czy konie powinny wozić turystów do Morskiego Oka i na rynkach starych miast, uwielbiana przez Polaków Hiszpania krok po kroku rezygnuje z takiej formy transportu.

Koniec z powozami konnymi w Maladze

Już w tym roku powozy konne mogą zniknąć z ulic Malagi, popularnego turystycznego miasta w Andaluzji. O zmianie mówiło się już w 2015 roku, gdy władze miasta ogłosiły, że zamierzają zakazać powozów konnych na ulicach miasta do 2035 roku. Chcą jednak przesunąć wprowadzenie zakazu na ten rok. Obecnie urzędnicy negocjują z właścicielami ostatnich 25 licencji na przewozy konne (te są ważne jeszcze przez 11 lat).

Radna Malagi ds. mobilności, Maria Trinidad Hernandez zauważyła, że nie tylko dobrostan koni jest argumentem. Urbanizacja postępuje, a zwierzęta mają coraz mniej miejsc, po których mogą się poruszać.

Upały i brukowane ulice uciążliwe dla zwierząt

Powozy konne nadal będzie można zobaczyć w ramach obchodów i zwyczajów, takich jak coroczne targi w Maladze w sierpniu. Turyści nie będą już jednak korzystać z powozów, za które płaci się jak za taksówkę.

Ma to duże znaczenie dla dobrobytu zwierząt. Organizacja PETA alarmowała, że zwierzęta ciągnące ciężkie powozy cierpią z powodu upałów i odwodnienia. W 2023 r. światowe media informowały o śmierci konia w Sewilli, który padł po ciągnięciu powozu w temperaturze sięgającej 36 stopni Celsjusza. Przechodnie starali się ratować zwierzę, podając mu wodę. Okazało się, że u klaczy wystąpiła gorączka związana z chorobą, a upał zaostrzył stan zwierzęcia.

Nim zmiany legislacyjne wejdą w życie, turyści sami mogą wygaszać popularność tej usługi w sposób najprostszy z możliwych – nie wsiadać do bryczki.

Wcześniej z powozów konnych tego typu zrezygnowała Palma de Mallorca.

Czytaj też:
Spłoszony koń uderzył w samochód. Woźnica zachował się skandalicznie
Czytaj też:
Jeleń zaskoczył turystów na szlaku. Pokazali, jak trzeba się zachować w takiej sytuacji

Opracowała:
Źródło: Wprost/