Sytuacja miała miejsce na pokładzie linii EasyJet. Maszyna leciała z Manchesteru do Egiptu i o mały włos, a zderzyłaby się z górami Atbaj. Nie chodziło o problemy techniczne, a pomyłkę pilota. Zderzenia udało się uniknąć niemal w ostatniej chwili.
Samolot o krok od zderzenia
Choć katastrofy lotnicze zdarzają się rzadko, mimo wszystko wciąż do nich dochodzi. Całkiem niedawno tragicznie skończyła się podróż do USA linią lotniczą American Airlines. Wtedy maszyna z 64 osobami na pokładzie zderzyła się z wojskowym śmigłowcem przy podejściu do lądowania w Waszyngtonie. Tym razem tragiczny finał lotu mogła mieć wyprawa do egipskiej Hurghady – jak wiadomo, to kierunek często wybierany przez turystów, gdzie w kurortach mogą liczyć na eleganckie hotele, morze i plaże.
Niewiele brakowało, a turyści planujący wypoczynek na miejscu nie uszliby z życiem. Wszystko przez to, że pilot podchodzący do lądowania skręcił prosto na 700- metrową górę i przeleciał nieco ponad 200 metrów nad nią. Było to absolutnie sprzeczne z procedurami. Zgodnie z nimi samolot powinien znajdować się na wysokości co najmniej 1800 metrów. Sytuację udało się uratować dzięki systemowi ostrzegania GWPS. Dzięki niemu pilot wykonał gwałtowny manewr w górę i uniknął zderzenia.
Pilot poniósł konsekwencje
Podróż do Egiptu skończyła się dobrze, a pasażerowie nie byli świadomi zagrożenia. Sam pilot zgłosił incydent tuż po wylądowaniu. Wiadomo, że był to 62-letni Paul Elsworth, doświadczony kapitan z 32-letnim stażem. Sytuacja jest dowodem na to, że do pomyłki może dojść w każdym przypadku.
Mężczyzna został tymczasowo zawieszony przez easyJet i nie może wykonywać obowiązków do momentu wyjaśnienia sprawy.
„Bezpieczeństwo jest dla nas priorytetem, a nasi piloci są trenowani zgodnie z najwyższymi standardami branży lotniczej. Samolot wylądował zgodnie z procedurami, a sprawa jest wyjaśniana. W trakcie wyjaśniania pilot, zgodnie z procedurami, nie wykonuje swoich obowiązków” – czytamy w komunikacie linii easyJet.
Mężczyzna wrócił do Wielkiej Brytanii samolotem jako pasażer. Na razie nie wiadomo, co spowodowało jego błąd.
Czytaj też:
Dramatyczne chwile w powietrzu. Pilot musiał lądować awaryjnieCzytaj też:
Wstrząsające nagranie z lotniska. O włos od tragedii?