Początek wiosny to moment, w którym coraz śmielej myślimy o planowaniu wakacji. Dla wielu osób spragnionych wypoczynku na plaży, także w formie all inclusive oczywistym wyborem są Turcja, Grecja czy Egipt. Jak pokazał ostatni „Raport Podróżnika” ten ostatni kraj mocno zyskiwał poza sezonem, gdy temperatury w nim były bardziej odpowiednie. W ubiegłym roku w Asuanie temperatura sięgnęła nawet 50 stopni Celsjusza.
Jeden kraj już od pewnego czasu nie wzbudza dużego zainteresowania turystów, choć pełno w nim słońca i kurortów nad Morzem Czarnym.
Bułgaria coraz mniej interesuje Polaków
Chodzi o Bułgarię, która w czasach PRL była symbolem ekskluzywnych wakacji, a w ostatnich latach jej gwiazda przygasła. Z danych portalu turistico.pl wynika, że w 2024 roku Polacy stanowili skromne 3,9 proc. zagranicznych gości, co przekłada się na niecałe pół miliona turystów wypoczywających nad Morzem Czarnym. Dziś w oczach polskich turystów ten kraj ustępuje m.in. Riwierze Tureckiej, z bazą nowoczesnych hoteli o wyższym standardzie. Dla porównania Turcję w 2024 roku odwiedziło aż 1,8 mln naszych rodaków.
Prawie jedna trzecia wszystkich turystów odwiedzających Bułgarię w 2024 roku pochodziła z dwóch graniczących z nią państw: Rumunii (2,3 mln) i Turcji (2,3 mln). Na dalszym miejscu znaleźli się obywatele Ukrainy (1,3 mln), Grecji (1,2 mln) i Niemiec (920 tys.).
Najtańszy kierunek na lato 2025. Nowa trasa do Sofii
Wystarczy przejrzeć oferty biur podróży, by przekonać się, że to właśnie Bułgaria jest najtańszym kierunkiem na wakacje dla oszczędnych na lato 2025. Aktualnie za siedem dni z przelotem i śniadaniem (w hotelu czterogwiazdkowym) zapłacimy tu od 1079 zł od osoby, za all inclusive w standardzie pięciu gwiazdek już od 1350 zł od osoby. Ceny w restauracjach „na mieście” są zbliżone do tych w Polsce, np. za obiad z zupą i drugim daniem wydamy 44 zł.
Jednym z najtańszych miast Europy pozostaje też stolica Bułgarii, Sofia. Coraz więcej turystów może tam dolecieć m.in. dzięki nowej trasie Wizz Air z Krakowa, która wystartuje 16 czerwca.
Czy Bułgaria zawalczy o turystę stawiającego na wypoczynek nad hotelowym basenem? Niekoniecznie. Jak pisała Alicja Miłosz w Podróżach „Wprost”, na targach turystycznych w Berlinie kraj zaprezentował się z nową strategią – chce promować swoje kierunki uzdrowiskowe z wodami termalnymi i spa. Jest dobra wiadomość – te piękna miejsca także kuszą nowych gości niskimi cenami.
Czytaj też:
Warunki jak w Austrii, ceny niższe niż w Zakopanem. Ten ośrodek narciarski podbija EuropęCzytaj też:
Najtańsze kurorty na letnie all inclusive. Siedem dni wakacji za 1300 zł