Taką atrakcję można znaleźć w Bieszczadach. Niewielu turystów o niej wie

Taką atrakcję można znaleźć w Bieszczadach. Niewielu turystów o niej wie

Dodano: 
Bieszczadzkie Drezyny Rowerowe
Bieszczadzkie Drezyny Rowerowe Źródło: Shutterstock / CuteIdeas/Rafal Bieroza 0106
Już 26 kwietnia powróci jedna z ulubionych atrakcji turystów w Bieszczadach. To miejsce trzeba odwiedzić w majówkę.

Bieszczadzkie Drezyny Rowerowe powracają już 26 kwietnia. Turyści będą mogli skorzystać z przejazdów specjalnymi rowerami, które poruszają się po torach, jeszcze przed długim weekendem majowym. To nie tylko ciekawa aktywność dla rodziny lub grupy znajomych, ale także wyjątkowa lekcja na temat historii kolei w regionie. Drezyny poruszają się po linii nr 108, zbudowanej jeszcze w czasach monarchii austro-węgierskiej.

Niezwykła przejażdżka w Bieszczadach

Nie trzeba ani wielkiej odwagi, ani specjalnych umiejętności, by skorzystać w drezyn rowerowych w Bieszczadach. Napędzane siłą mięśni rowery poruszające się po torach kolejowych to jednocześnie rozrywka, atrakcja historyczna i sportowa aktywność dla całej rodziny po wymagającym dniu na szlaku. Pierwsi turyści będą mogli skorzystać z nich po przerwie zimowej 26 kwietnia.

Start kolejki rozpoczyna się w Uhercach Mineralnych, skąd można wybrać się do Olszanicy. Podróż tam i z powrotem, w zależności od wariantu, może zająć od 50 minut do godziny. Koszt wynajęcia drezyny to 150 złotych, jednak rozkłada się on na wszystkich uczestników przejazdu. Platforma ma wymiary 2,2 m x 1,75 m i składa się z dwóch miejsc do pedałowania oraz dwóch miejsc na ławeczce. Istnieje możliwość zabrania także piątego pasażera, jeśli jest to dziecko.

facebook

Historyczna atrakcja

Dostępność drezyn na daną godzinę należy sprawdzić w panelu rezerwacyjnym na stronie organizatora. 1 i 3 maja przejazdy będą możliwe w wybranych godzinach: 09:15, 09:30, 11:30, 12:00, 15:30 i 16:00.

Linia nr 108, po której poruszają się rowery, została zbudowana w 1872 roku przez władze Austro-Węgier i przez wiele lat była całkowicie wyłączona z użytku. „W maju 2015 roku udało się tchnąć drugie życie w linię kolejową nr 108. Cała procedura wdrażania projektu trwała kilka lat, a przedsięwzięcie okazało się bardzo trudne w realizacji. Zależało nam bardzo, aby był to produkt bezpieczny i legalny. To kwestia wielu certyfikatów, homologacji, olbrzymiej odpowiedzialności za bezpieczeństwo pasażerów” – czytamy na stronie atrakcji.

Czytaj też:
Najlepsza atrakcja w Warszawie powraca. Można z niej skorzystać za darmo
Czytaj też:
Z Polski prosto nad Wybrzeże Światła. To nowość na lato 2025

Opracowała:
Źródło: wbieszczady.pl