Przykre wieści płyną z Elbląga. 16 sierpnia doszło do awarii tzw. kanału obiegowego pochylni Kąty. Informacje przekazał m.in. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku. O sytuacji czytamy też w facebookowym poście opublikowanym na stronie „ZEFIR – żegluga pasażerska”. Do 31 sierpnia nieczynne pozostaną wszystkie słynne pochylnie na Kanale Elbląskim. Ci, którzy w najbliższych tygodniach wybierali się tam właśnie dla nich, muszą uzbroić się w cierpliwość, albo zadowolić się innymi atrakcjami.
Atrakcja Elbląga uległa awarii
Na pochylniach Kanału Elbląskiego turyści korzystają ze specjalnych łodzi. Wszystko działa na zasadzie wykorzystania energii wody do przemieszczania statków. Woda spływająca z wyższego poziomu kanału napędza koła wodne lub turbiny, które z kolei obracają bębny linowe. Na bębny nawinięte są stalowe liny, a do nich przymocowane są wózki transportowe. Statki wprowadza się na wózki, a następnie wózek jest przemieszczany w górę lub w dół po torowisku. W ten sposób pokonuje różnicę poziomów wody.
Podczas rejsów można podziwiać piękne zielone tereny regionu. Na dziesięciokilometrowym fragmencie Kanału Ostródzko-Elbląskiego statki pokonują wysokość mierzącą ponad 99 metrów. Mimo to wcale nie jest ekstremalnie, szybko ani strasznie.
Aktualnie przez awarię system rezerwacji tych rejsów został wstrzymany. Dostępne są jednak zastępcze. Można skorzystać z tego na pochylni Buczyniec, gdzie trasa prowadzi malowniczym odcinkiem kanału aż do miejscowości Karczemka, a następnie powraca do punktu startowego. Po rejsie da się skorzystać z wielu atrakcji. m.in. zobaczyć Wrota bezpieczeństwa, Wododział, czy zwiedzić maszynownię w Buczyńcu. Warto też pamiętać, że Elbląg, choć niedoceniany pełen jest ciekawych miejsc.
To jeden z cudów Polski
Pochylnie powstały aż 160 lat temu i uznawane są za jeden z siedmiu cudów Polski. Nie znajdziecie ich w żadnym innym mieście. Uwielbiają ją m.in. miłośnicy sportów wodnych, ale też ciekawych wynalazków i historii. W Elblągu statek porusza się po torach umieszczonych na trawie po to, by następnie zanurzyć się w kanale, kilka razy.
Osoby odpowiedzialne za pochylnie dbają o to, by na miejscu wszystko działało tak, jak przed laty. Nie korzysta się z nowoczesnych udogodnień czy systemów nawigacji, a wszystko po to, by zachować wyjątkowy charakter tego miejsca.
Czytaj też:
Ten luksusowy statek oferuje podróż na całe życie. Tyle trzeba zapłacićCzytaj też:
Polacy zyskali nową atrakcję. Z Warszawy dojedziemy tam w 35 minut