Miało być piękne lato, były pustki. Fatalny sezon w wyjątkowym regionie Polski

Miało być piękne lato, były pustki. Fatalny sezon w wyjątkowym regionie Polski

Dodano: 
Mazury
Mazury Źródło: Shutterstock
Mazury nigdy nie były najpopularniejszym kierunkiem wakacyjnym w Polsce, jednak w tym roku szczególnie nie przyciągnęły do siebie turystów. Przedsiębiorcy mówią o fatalnym sezonie.

O tym, że z turystyką na Mazurach nie jest najlepiej, słyszałam już na początku sierpnia tego roku. Podczas mojego kilkudniowego pobytu w Giżycku, Mikołajkach i okolicy wielokrotnie pojawiały się opinie, że sezon jest kiepski, ludzi mało, a miejsca noclegowe puste. Wielokrotnie widziałam też puste plaże i brak kolejek do atrakcji. Teraz okazuje się, że było tak nie tylko przez chwilę. Wakacyjne miesiące okazały się porażką.

Kiepski sezon na Mazurach

Danymi na temat tegorocznej sytuacji w mazurskich kurortach podzielili się lokalni urzędnicy. Ci wskazują na drastyczny spadek liczby odwiedzających — nawet o 40 procent mniej niż w poprzednim sezonie. Zauważano, że duże znaczenie odgrywała pochmurna pogoda. „Nasz region żyje z turystyki, ale tylko wtedy, gdy dopisuje pogoda. W tym roku dominowały krótkie, weekendowe wizyty” — informował burmistrz Mikołajek, Piotr Jakubowski. Podkreślał, że przedsiębiorcy przetrwają, ale nie zarobią – zwłaszcza ci drobni.

Źle było też m.in. w Olsztynku, gdzie Burmistrz Robert Waraksa przyznawał, że pogoda pokrzyżowała plany turystom i przedsiębiorcom. Ponadto niedobór osób odnotował słynny Wilczy Szaniec, czyli wojenna kwatera Adolfa Hitlera w Gierłoży. Tam zawsze roiło się od turystów, a tym razem świeciło pustkami. Więcej zauważono za to osób w camperach – ponad 4600 pojazdów, z czego niemal 2000 zatrzymało się na nocleg.

Nie dość, że zauważano straty z powodu braku turystów, to gdy ci już byli, i tak odnotowywano straty. Wszystko z powodu przymusowego włączania ogrzewania. Niektórzy musieli je uruchamiać, bo goście narzekali na chłód. Kominki paliły się też w niektórych restauracjach.

Nie tylko pogoda zwiodła

Przedsiębiorcy i urzędnicy na Mazurach zwracają uwagę, że zostali poszkodowani nie tylko z powodu pogody. Zdaniem wielu turystów odstraszyła o do tego regionu m.in. kiepska komunikacja – brak odpowiedniej ilości pociągów czy remonty na okolicznych drogach.

„Droga z Giżycka do Kętrzyna była całkowicie zamknięta, a kolej nie kursowała” – komentował Nadleśniczy Zenon Piotrowicz.

Przedsiębiorcy liczą, że straty odrobią dzięki wprowadzanemu właśnie bonowi turystycznemu w województwie warmińsko-mazurskim. Dzięki niemu można otrzymać dofinansowanie od 200 do 500 zł, co powinno przyciągnąć na miejsce wielu Polaków. Warto pamiętać, że Mazury, to prawdziwa perełka, która oferuje wiele atrakcji, to m.in. tam znajdziecie jedno z największy molo w Polsce. Nie brakuje też szlaków rowerowych i wież widokowych. Start programu z bonami zapowiedziano na 27 września.

Czytaj też:
„Mazury” na południu Polski. Tutaj powstaje najgłębsze jezioro w kraju
Czytaj też:
Tutaj w tym roku jeździli Polacy. „Po raz pierwszy od lat różnica jest tak mała”

Opracowała:
Źródło: mazury24.eu/PAP/Polsat News