Nie tylko fontanna i Koloseum. Rzym szykuje atrakcję, która zachwyci turystów

Nie tylko fontanna i Koloseum. Rzym szykuje atrakcję, która zachwyci turystów

Dodano: 
Rzeka Tybr w Rzymie
Rzeka Tybr w Rzymie Źródło: Shutterstock / NorthSky Films
Uwielbiana europejska stolica w ciągu najbliższych pięciu lat otworzy nową, wyjątkową atrakcję. Do tej pory była nielegalna.

Rzym idzie w ślady Paryża i również zamierza uczynić ze swojej rzeki atrakcję turystyczną z prawdziwego zdarzenia. Choć na razie kąpiele w Tybrze są zabronione i surowo karane, w ciągu najbliższych pięciu lat ma się to zmienić. Jak zapowiada burmistrz włoskiej stolicy Roberto Gualtieri, w przyszłości rzeka ma być całkowicie bezpiecznym miejscem do pływania. Podobnie w ubiegłym roku stało się w Paryżu, gdzie władze wydały pozwolenie na utworzenie publicznych kąpielisk po stu latach.

Rzym pozwoli na kąpiele w Tybrze

Turyści odwiedzający Rzym już za kilka lat będą mogli skorzystać z publicznych kąpielisk stworzonych na rzece. Do końca tej dekady miasto ma zamiar oczyścić Tyber i uczynić go w pełni bezpiecznym miejscem do pływania. Burmistrz miasta Roberto Gualtieri potwierdza, że w tym celu powołano już specjalną radę. Wyliczono też wstępne koszty, które mają być zdecydowanie niższe niż w przypadku Sekwany, która przeszła przez proces przystosowywania do kąpieli w zeszłym roku przed Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu. „Prawdopodobnie będą one niższe niż 1,4 miliarda euro” – pisze Reuters.

Plaże w Rzymie

Obecnie za próbę kąpieli w największej rzece przepływającej przez Rzym można sporo zapłacić. Od lat 60 XX. wieku pływanie w Tybrze pozostaje nielegalne, a kary za złamanie zakazu sięgają nawet kilkuset euro.

Nie oznacza to jednak, że w letnie upalne dni turyści nie mogą schłodzić się w wodzie. Z włoskiej stolicy łatwo dotrzeć na wybrzeże regionu Lacjum – najbliższa plaża, do której dojedziemy z centrum miasta pociągiem w zaledwie trzydzieści minut, znajduje się w Ostii, nadmorskiej dzielnicy nad Morzem Tyrreńskim, gdzie wielu mieszkańców co roku spędza wakacje. Nie trzeba rezerwować specjalnych przejazdów, bo na miejsce dotrzemy na zwykłym, jednorazowym bilecie komunikacji miejskiej.

Czytaj też:
Tutaj całe miasto przypomina ogród. To tylko 30 km od Warszawy
Czytaj też:
To ulubione miejsca polskich turystów na Malcie. W planach jest nowa atrakcja

Opracowała:
Źródło: Reuters