Do kłopotliwego incydentu doszło późnym wieczorem we worek 21 października w Wilnie. Litewskie lotnisko musiało zostać zamknięte po tym, jak pojawiły się nad nim balony. Podobna sytuacja miała miejsce na początku tego miesiąca – 5 października te same przemytnicze elementy latały obok portu. Wtedy także trzeba było odwołać loty.
Balony nad lotniskiem w Wilnie
O sprawie poinformowało Litewskie Krajowe Centrum Zarządzania Kryzysowego (NCMC). Skończyło się nie tylko na zamknięciu lotniska, ale też przejść granicznych z Białorusią, gdyż to z tego kraju przyleciały balony.
„Funkcjonowanie lotniska zostało zakłócone z powodu pojawienia się dziesiątek balonów meteorologicznych wykorzystywanych do przemytu papierosów z Białorusi” – ujawniono w oświadczeniu lokalnych służb. Wiadomo, że osiem lotów zostało przekierowanych na inne lotniska, w tym do Kowna i Warszawy.
Litewskie NCMC poinformowało jednocześnie, że w tym roku przechwycono już 487 przesyłek papierosów wysłanych z Białorusi za pomocą balonów. Zatrzymano także 87 osób podejrzanych o udział w operacjach przemytu drogą powietrzną i konfiskowano drony.
Loty od rana wznowione
Kolejnego dnia, czyli rankiem w środę 22 października port w Wilnie wznowił działalność. Wiadomo, że na stronie lotniska zmieniono godziny przylotów i odlotów opóźnionych samolotów. Turyści z około 30 połączeń mieli mierzyć się utrudnieniami „z powodu ograniczeń operacyjnych”. Aktualnie z rozkładu nie wynika, aby pojawiały się jakieś opóźnienia. Podróżni powinni jednak na bieżąco monitorować sytuację.
Problem, który dotknął port w Wilnie, nie jest nowy i nie dotyczy tylko tego miasta czy kraju. W ostatnich tygodniach turyści i pracownicy lotnisk w Europie mierzyli się m.in. z utrudnieniami z powodu obserwacji dronów. Cierpiały na tym m.in. porty w Kopenhadze, Monachium i w całym regionie bałtyckim.
Czytaj też:
Dron w okolicy lotniska na Majorce. Zawieszone i przekierowane lotyCzytaj też:
Dmuchany myśliwiec na manewrach Zapad. Niecodzienna wpadka armii Putina