Linie lotnicze robią wszystko co w ich mocy, aby podróżowanie było jak najbardziej ekonomiczne. Tanie linie powoli stają się tanie tylko z nazwy – głównie za sprawą wielu dodatkowych opłat m.in. za przewóz bagażu na pokładzie czy możliwość wyboru miejsca w samolocie. Jak się okazuje, już wkrótce przewoźnicy mogą się zdecydować na kolejny, rewolucyjny krok.
Jak mogą wyglądać piętrowe siedzenia w samolotach?
Podczas targów Aircraft Interiors Expo w Hamburgu zaprezentowano prototyp piętrowych siedzeń w samolotach. Na pomysł tzw. wnętrza przyszłości wpadł Alejandro Nunez Vicente. Jak tłumaczył, do realizacji swojej koncepcji skłoniła go chęć wygodnego podróżowania. Pomysłodawca piętrowych siedzeń wyjaśnił, że jako student często latał tanimi liniami lotniczymi.
– Po wielu godzinach w samolocie byłem całkowicie obolały. Na pokładzie praktycznie nie było miejsca na nogi. Dlatego wpadłem na pomysł, żeby podnieść do góry do drugi rząd foteli – opowiadał. Projekt Vicente Nuneza mógłby być wykorzystywany m.in. w samolotach Boeing 747 oraz Airbus A330.
Piętrowe siedzenia w samolotach - wady i zalety
Dziennikarka CNN, która przyglądała się z bliska projektowi przyznała, że rozwiązanie ma zarówno sporo zalet, jak i wad. Pasażerowie, którzy trafiliby do górnych rzędów mogliby korzysta z opcji rozłożenia oparcia fotela, z kolei ci na dole mieliby więcej miejsca na nogi. CNN podkreśliło, że w ten sposób na pokład mogłoby wejść więcej turystów, przez co zmniejszyłby się ślad węglowy i negatywny wpływ latania na środowisko.
Problemem może być natomiast brak schowków na bagaże nad głowami pasażerów. Ponadto, osoby siedzące w dolnych rzędach faktycznie miałyby więcej miejsca na nogi, jednak górny rząd mieliby niemal przed samymi twarzami, co sprawia, że podróż odbywałaby się w wyjątkowo klaustrofobicznych warunkach.
Na razie nie wiadomo, czy którakolwiek z linii lotniczych zdecyduje się wprowadzić w swoich samolotach pomysł Nuneza Vincente. Twórca koncepcji zapewnił jednak, że w trakcie targów w Hamburgu jego idea cieszyła się ogromnym zainteresowaniem i otrzymał spory zastrzyk finansowy, co pozwoli mu na ulepszenie pomysłu.
Czytaj też:
Feralny powrót Polaków z wakacji. „Ryanair celowo wprowadził nas w błąd”