Andrzej Bargiel w środę 24 sierpnia poinformował, że wraz z ekipą rusza ma Mount Everest. Plan zakłada zjazd ze szczytu na nartach. To jednak nie koniec, ponieważ Polak chce tego dokonać w czysto sportowym stylu – bez użycia dodatkowego tlenu. Zanim jednak rozpocznie wspinaczkę na najwyższy szczyt świata, będzie musiał pod niego dojść.
Andrzej Bargiel rozpoczął trekking pod Mount Everest
O tym, na jakim etapie jest wyprawa na Mount Everest, Andrzej Bargiel informuje za pośrednictwem mediów społecznościowych. Po dopełnieniu wszelkich formalności cała ekipa we wtorek 30 sierpnia wylądowała w Lukli, skąd ruszyła na trekking do Namche Bazar. To właśnie tu pojawiły się pierwsze drobne utrudnienia, ponieważ na miejsce nie dotarł niezbędny sprzęt.
„Najpierw z Kathmandu dotarliśmy do Lukli skąd wyruszyliśmy na trekking do Namche Bazar. Sprawnie osiągnęliśmy cel i dzisiaj mamy dzień odpoczynku. Czekamy aż dotrą do nas nasze bagaże” – pisał Bargiel.
Pogoda nie zatrzymała ekipy
O kolejnych utrudnieniach himalaista pisał w środę. Tym razem wędrówki pod najwyższą górę świata nie ułatwiała deszczowa aura. „Pogoda podczas dzisiejszego trekkingu z Namche Bazar do Pheriche nie zostawiła na nas suchej nitki. Krótkie okno pogodowe na koniec dnia pozwoliło w końcu zobaczyć nam trochę krajobrazu” – relacjonował.
Złe warunki atmosferyczne nie były w stanie zatrzymać ekipy, która chce jeszcze przed końcem września zaatakować szczyt. W czwartek Bargiel za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że udało im się pokonać już połowę szlaku prowadzącego pod Mount Everest.
Przypominamy, że oprócz Andrzeja Bargiela w kierunku Mount Everest zmierzają członkowie jego ekipy: Bartek Bargiel (brat, operator drona, odpowiada również za bezpieczeństwo), Janusz Gołąb (alpinista i himalaista), Bartek Pawlikowski (fotograf), a także Carlos Llerandi (filmowiec). Plan wyprawy zakłada, że Bargiel podejmie próbę zdobycia szczytu, a następnie zjazdu w dniach 20-30 września.
Jeżeli wszystko się uda, to Polak będzie drugim w historii człowiekiem, który zjechał na nartach z Mount Everest, jednak pierwszym, który zrobi to bez użycia dodatkowego tlenu. Dotychczas jedynym sportowcem, który zjechał z Mount Everest na nartach był Słoweniec Davo Karničarow.
Czytaj też:
Niesamowite osiągnięcie w Himalajach. To pierwszy taki wyczyn w historii