W środę 26 października wieczorem pasażerowie samolotu lecącego z Santiago w Chile do Asuncion w Paragwaju przeżyli prawdziwe chwile grozy. Ich maszyna wleciała w silną burzę i została uszkodzona na tyle poważnie, że musiała awaryjnie lądować na najbliższym lotnisku w Brazylii.
Awaryjne lądowanie samolotu Latam. Bez silnika i z uszkodzeniami
Zanim jednak piloci posadzili ciężki samolot na ziemi, odwagę podróżnych oraz załogi wystawiono na ciężką próbę. Turbulencje dały się ludziom we znaki, a i sama maszyna nie wyszła bez szwanku. W trakcie zmagań z żywiołem zniszczeniu uległ przedni kadłub nosowy. Rozbiła się także przednia szyba. Samolot po drodze utracił również jeden z silników.
Co zadziwiające, nikomu z pasażerów oraz załogi nie stała się poważniejsza krzywda. Informację o dobrym stanie podróżnych przekazały odpowiedzialne za maszynę linie lotnicze Latam. Zadziałały pasy zabezpieczające ludzi przed wstrząsami. Media z Paragwaju przekazały, że podczas feralnego kursu na pokładzie przebywało około 50 osób.
Uszkodzony samolot Latam. Przerażeni pasażerowie krzyczeli
Do sieci trafiły nagrania, pokazujące sytuację od strony podróżnych. Na dostępnym w sieci wideo słychać krzyki przerażonych osób. Widać też, jakie warunki panowały w części dla pasażerów i jaki widok mieli za oknami.
Linie lotnicze Latam po wszystkim wydał jedynie lakoniczny komunikat. Przekazano w nim, że „warunki pogodowe na trasie wpłynęły na lot i uszkodziły samolot”. Dyrektor Narodowej Cywilnej Administracji Aeronautyki w Paragwaju zapowiedział dochodzenie, które ma wyjaśnić dokładnie okoliczności całego lotu.
Czytaj też:
Wypuścił drona 40 razy wyżej niż powinien. Katastrofa lotnicza była o krokCzytaj też:
Polka wsiadła do samolotu z kotem. Pokazała, jak to zrobić