Kontrowersyjny koncert w Tatrach. Muzyk zagrał nad Morskim Okiem

Kontrowersyjny koncert w Tatrach. Muzyk zagrał nad Morskim Okiem

Dodano: 
Morskie Oko
Morskie Oko Źródło:Shutterstock / Konrad Krajewski
W ostatnich dniach w Tatrach panuje piękna pogoda, a na szlakach nie brakuje turystów. Ci, którzy w sobotę odwiedzili Morskie Oko. Mogli być świadkami nietypowego zdarzenia. Z tarasu koncert zagrał muzyk Alch3Mik.

Morskie Oko to najchętniej odwiedzane miejsce w polskich Tatrach. Popularność zawdzięcza niepowtarzalnym widokom, ale również dość łatwej trasie. Nad staw można dotrzeć wędrując asfaltową drogą, lub korzystając z fasiągu – konnego zaprzęgu. W sobotę 29 październików na turystów czekała dodatkowa atrakcja – koncert fortepianowy.

Koncert w Tatrach. Wciągnął pianino nad Morskie Oko

O nietypowej sytuacji w sobotę wieczorem poinformowała Gazeta Krakowska. Z informacji przekazanych przez dziennikarzy wynika, że muzyk, zanim rozpoczął koncert na tarasie, musiał dostarczyć na górę cały sprzęt – pianino, nagłośnienie, a także niezbędną elektronikę. Alch3Mik znany jest z tego, że występuje w plenerze. W przeszłości można go było spotkać m.in. nad Wisłą, czy warszawskiej starówce.

Koncert nad Morskim Okiem wywołał jednak duże zamieszanie. Sam muzyk w mediach społecznościowych miał przyznać, że zgody na jego występ nad Morskiem Okiem nie wyraził Tatrzański Park Narodowy. Artysta nie chciał się jednak poddawać, dlatego o zgodę poprosił schronisko górskie, które najwyraźniej nie miało nic przeciwko wydarzeniu.

facebook

Kontrowersje po występie nad Morskim Okiem

Negatywny komentarz na temat wydarzenia pojawił się m.in. na profilu Aktualne warunki w górach. „Nie spodobał mi się keyboardowy koncert jednego z „artystów” na tarasie schroniska nad Morskim Okiem. Straż Parku jasno zabroniła mu grania w Parku, więc wykorzystał schronisko by grać i tak słyszalnie w TPN” – czytamy we wpisie.

„Myślę też niestety, że parki narodowe mocno niedomagają w kwestii pilnowania tam porządku i karania wykroczeń. Nie można wymagać od turystów by zwracali patologii uwagę. Powinno być więcej patroli, więcej mandatów i więcej śledzenia internetu. Na niektórych prośby nie zadziałają. Druga kwestia to dlaczego schronisko na to pozwoliło... To własność PTTK, dzierżawiona. Przepisy Parku na terenie schroniska nie obowiązują, ale dlaczego zwykła przyzwoitość nie nakazała przestrzegania tych przepisów i koncertowania wewnątrz” – dodano.

facebook

Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy. Zdecydowana większość użytkowników była oburzona zajściem i brakiem działań ze strony TPN-u. „Zgadzam się w pełni! Kontrola, egzekwowanie i brak wyjątków. Plus edukacja oczywiście (ale ona sama nie wystarczy). Kilka zmasowanych akcji straży TPN, mandaciki (a nie upomnienia) i za jakiś czas mielibyśmy spokój” – napisała internautka. Pojawiły się jednak głosy zwolenników muzyki w parku narodowym. „Akurat przechodziłem i ta muzyka idealnie pasowała. Delikatnie i pięknie grał” – skomentował jeden z użytkowników.

Czytaj też:
Poszukiwania Polaka na Słowacji. Ogromna akcja z tragicznym zakończeniem
Czytaj też:
Świetna wiadomość z Tatr. Szlak otwarty przed długim weekendem

Opracowała:
Źródło: Gazeta Krakowska/Facebook