Chwile grozy na pokładzie samolotu. „Mały pożar”

Chwile grozy na pokładzie samolotu. „Mały pożar”

Dodano: 
Samolot, zdjęcie ilustracyjne
Samolot, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Matej Kastelic
Po tym, gdy na pokładzie samolotu stwierdzono wybuch „małego pożaru”, konieczne było przeprowadzenie ewakuacji pasażerów. W związku z niebezpiecznym incydentem kilka osób odczuwało dolegliwości.

W sobotę 24 grudnia w godzinach popołudniowych na pokładzie samolotu linii lotniczych Jet Blue doszło do niebezpiecznego incydentu. Jak podaje „The Washington Post”, na lotnisku Johna F. Kennedy'ego w Nowym Jorku została przeprowadzona ewakuacja. 67 osób wydostało się z samolotu za pomocą awaryjnego systemu wysuwanych zjeżdżalni, a pozostali pasażerowie opuścili maszynę w standardowy sposób.

Niebezpieczna sytuacja na pokładzie samolotu. „Mały pożar”

Przeprowadzenie ewakuacji było konieczne ze względu na „mały pożar” na pokładzie samolotu. Jak informuje amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa, a także przedstawiciele linii lotniczej Jet Blue, w laptopie jednego z pasażerów zapaliła się bateria litowa. Pożar został szybko ugaszony. W wyniku opisywanego zdarzenia siedem osób odczuwało problemy zdrowotne, m.in. podtruły się dymem.

Wiadomo, że incydent, do którego doszło na pokładzie samolotu, będzie szczegółowo wyjaśniany. „Bezpieczeństwo jest zawsze sprawą numer jeden, naszym priorytetem. Badamy ten incydent we współpracy z FAA (Federalną Administracją Lotnictwa) i NTSB (Narodową Radą Bezpieczeństwa Transportu)” – poinformowali przedstawiciele Jet Blue w oświadczeniu przesłanym do redakcji „Daily News”.

Czytaj też:
Lawina porwała narciarzy. Trwają poszukiwania 10 osób
Czytaj też:
Autobus stoczył się do rzeki. Trzy osoby nie żyją, kilka uznaje się za zaginione

Źródło: „The Washington Post”