Tegoroczny sezon na grzybobranie wiele osób będzie wspominało przez długie lata. Dzięki bardzo ciepłemu październikowi mieliśmy prawdziwy wysyp prawdziwków i nie tylko. Do naszej redakcji czytelnicy bardzo chętnie przesyłali zdjęcia swoich okazów, a w mediach społecznościowych nie brakowało fotografii prawdziwych olbrzymów.
Grzybobranie w grudniu tylko dla najwytrwalszych zbieraczy
Jak się okazuje, nie wszystkim grzybom straszne są śnieg i mrozy. O ile w takich warunkach trudno liczyć na znalezienie prawdziwków, czy kurek, o tyle niektóre gatunki mają się obecnie bardzo dobrze. Idealnym przykładem jest chociażby trzęsak pomarańczowożółty.
Zdjęciami wyjątkowego okazu tego gatunku w Boże Narodzenie podzielili się przedstawiciele Karkonoskiego Parku Narodowego. Grzyb wyróżnia się pięknym i intensywnym kolorem. Co ciekawie w lasach możemy go znaleźć w zasadzie przez cały rok, jednak dopiero zimą wyraźnie odróżnia się on na tle otoczenia.
Jak informują przedstawiciele parku, grzyb ten jest jadalny, niestety jego walory smakowe nie są tak imponujące, jak te wizualne. „Grzyby te są jadalne, ale bez smaku i raczej jako ozdoba talerza” – przypomina Karkonoski Park Narodowy.
Jak podaje serwis grzyby.pl, trzęsak pomarańczowożółty może mieć od dwóch do pięciu centymetrów średnicy. Im jest starszy, tym jego kolor jest ciemniejszy. Miąższ tego okazu jest koloru żółtego, a dodatkowo prześwituje. Ma również galaretowatą konsystencję, a w starszych okazach się rozpływa. Grzyby tego gatunku nie wyróżniają się również zapachem, dlatego ich walory ograniczają się głównie do ładnego wyglądu.
Karkonoski Park Narodowy przypomniał przy okazji, że choć trzęsak jest grzybem pospolitym, to na terenie parku nie wolno go zbierać. Takie same zasady dotyczą również wszelkich innych owoców runa leśnego.
Czytaj też:
Grzybobranie w grudniu? Nie zgadniecie, co skrywają leśne ścieżkiCzytaj też:
Grzybobranie dla najwytrwalszych. Oto, co można znaleźć na leśnych ścieżkach