Pilot stracił kontrolę nad samolotem. Na pokładzie było prawie 200 osób

Pilot stracił kontrolę nad samolotem. Na pokładzie było prawie 200 osób

Dodano: 
Ewakuacja pasażerów samolotu w Permie
Ewakuacja pasażerów samolotu w Permie Źródło:Telegram / Uralska Prokuratura ds. Transportu
Zimowe warunki daję się we znaki nie tylko kierowcom samochodów, ale również pilotom samolotów. Oblodzony pas startowy może być niezwykle niebezpieczny. Przekonali się o tym pasażerowie na jednym z rosyjskich lotnisk.

Pogoda w Rosji może dosłownie zmrozić krew w żyłach. Od początku stycznia przez kraj Władimira Putina przechodzi fala ogromnych mrozów. Tylko w Moskwie słupki rtęci spadają do -30℃, a na Syberii w najcieplejszym momencie dnia odnotowywane jest -40℃. Takich mrozów nie wytrzymała tamtejsza infrastruktura. Zła pogoda mogła doprowadzić również do katastrofy lotniczej.

Samolot wpadł w poślizg. Start zakończył się w zaspie

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w niedzielę 8 stycznia na lotnisku w Permie w europejskiej części Rosji. Samolot linii Pobeda ze 183 pasażerami (w tym siedmiorgiem dzieci) i sześcioma członkami załogi na pokładzie miał odlecieć do Moskwy. Piloci ustawili maszynę na pasie startowym, uruchomili silniki i zaczęli nabierać prędkości.

Wówczas stało się coś dziwnego. Pilot stracił panowanie nad maszyną, która wpadła w poślizg i spadła z pasa startowego na sąsiedni pas asfaltu pokryty dużą warstwą śniegu. Tam Boeing 737 się zatrzymał.

W sieci pojawiły się już nagrania z rosyjskiego lotniska. Widać na nich m.in. samolot, który utknął w zaspie. Uwieczniony został również moment ewakuacji pasażerów. Mimo iż samolot znajdował się w pewnej odległości od lotniska, pasażerom podstawiono schody.

Jak informują rosyjskie służby, na skutek gwałtownego hamowania w zaspie nikt nie ucierpiał. Dodatkowo wszystkich pasażerów udało się bezpiecznie ewakuować z pokładu. Po wyciągnięciu samolotu z zaspy okazało się, że nie jest on uszkodzony, dlatego po południu mógł zabrać pasażerów do Moskwy.

Śledczy zbadają, dlaczego doszło do wypadku na lotnisku w Permie

Z powodu zdarzenia konieczne było zamknięcie lotniska na kilka godzin, co doprowadziło do opóźnienia sześciu lotów. Na miejscu pojawił się również prokurator ds. transportu, który nadzorował prace służb.

Na razie nie jest pewne, dlaczego na lotnisku w Permie doszło do wypadku. Sprawa ta zostanie zbadana przez odpowiednie służby. Prokuratura zarządziła już kontrolę realizacji przepisów dotyczących bezpieczeństwa lotów i ochrony praw pasażerów. Po kilkugodzinnej przerwie ruch na lotnisku został wznowiony.

Czytaj też:
Przerażające odkrycie w walizce. Aż trudno w to uwierzyć
Czytaj też:
Marzy o pracy dla Ryanaira. Cudem wylądowała na zboczu Alp

Opracowała:
Źródło: Telegram / Uralska Prokuratura ds. Transportu