72-latek wybrał się w góry. Ratownicy musieli ratować go dwa razy

72-latek wybrał się w góry. Ratownicy musieli ratować go dwa razy

Dodano: 
Ratownicy GOPR
Ratownicy GOPR Źródło:Facebook / GOPR Beskidy
W ostatnich dniach warunki w polskich górach uległy drastycznemu pogorszeniu. Szlaki pokryte są nawet kilkumetrową warstwą śniegu, a przedzieranie się nimi wymaga ogromnej siły. Niestety nie wszyscy są przygotowani na taki wysiłek, przez co ratownicy muszą ruszać z pomocą częściej niż zwykle.

Od poniedziałku sytuacja w polskich górach jest już nieco lepsza. Na południu kraju przestał padać świeży śnieg. Dzięki temu możliwe było zmniejszenie zagrożenia lawinowego w Tatrach, a także otwarcie zamkniętych szlaków. Podczas minionego tygodnia niebezpiecznie było również w regionie Babiej Góry, choć wiele osób zignorowało ostrzeżenia.

Niesforny turysta na Babiej Górze. Ratowano go dwa razy

Beskidzkie GOPR we wtorek wieczorem podsumowało akcje ratownicze, które prowadzone były podczas minionego weekendu (4-5 lutego). Jak przekazali ratownicy, mimo wielu apeli i ostrzeżeń, na szlakach nie brakowało turystów. W zaledwie dwa dni GOPR przeprowadziło cztery wyprawy ratunkowe.

W sobotę wieczorem GOPR ratował turystów, którzy nie byli w stanie ruszyć dalej w kierunku schroniska PTTK na Markowych Szczawinach i utknęli w rejonie Polany Kaczmarczykowej. Dzień później pomocy potrzebowali turyści, którzy w sobotę próbowali zdobyć Diablak. Z powodu braku sił noc spędzili w wykopanej jamie, a rano wezwali pomoc.

Ratownicy interweniowali również w regionie kopuły szczytowej Babiej Góry. Ta interwencja była jednak nietypowa, ponieważ okazało się, że pomocy potrzebuje tam turysta, który zaledwie trzy dni wcześniej był ratowany w rejonie Hali Krupowej.

„Wielkie było ich zdziwienie, gdy okazało się, że poszkodowany jest tą samą osobą, którą ratowali w czwartek w rejonie Hali Krupowej (opis wyprawy w poście z 2.02). 72-letniego turystę sprowadzono do schroniska na Markowych Szczawinach o godzinie 21:45” – napisali o akcji przedstawiciele GOPR.

GOPR apeluje do turystów

Choć Beskidy nie są tak wysokie i wymagające jak Tatry, to zimą potrafią być niezwykle niebezpieczne. Ratownicy GOPR przypominają, że wychodząc na szlaki, należy pamiętać o właściwym wyposażeniu, czyli m.in. odpowiedniej odzieży, dodatkowych rękawicach, czy zabraniu ciepłego napoju w termosie.

„Pamiętajcie również o zdrowym rozsądku, by w odpowiednim momencie móc podjąć decyzję o odwrocie. Ze względu na specyfikę Babiej Góry, wyprawy prowadzimy tam pieszo – ratownicy potrzebują zdecydowanie więcej czasu na dotarcie do osób potrzebujących pomocy, niż w miejscach, gdzie możliwe jest wykorzystanie mechanicznych środków transportu” – podkreślili ratownicy.

facebookCzytaj też:
Dramatyczna akcja GOPR. Temperatura ciała turysty wynosiła 32 stopnie
Czytaj też:
Skrajna głupota na Śnieżce. „Panie, bo tam nie ma tabliczki”

Opracowała:
Źródło: Facebook / GOPR Beskidy