Jadowity wąż zaatakował dziewczynkę w Tatrach. Trafiła do szpitala

Jadowity wąż zaatakował dziewczynkę w Tatrach. Trafiła do szpitala

Dodano: 
Las
Las Źródło:Shutterstock
Podczas spacerów w Tatrach trzeba być ostrożnym. Zaskoczyć mogą nas nie tylko zmienne warunki pogodowe, ale również grasujące na miejscu jadowite żmije. Jedna z nich zaatakowała 14-latkę.

Sezon na żmije rozpoczął się już na początku kwietnia. Właśnie wtedy przedstawiciele Nadleśnictwa Leżajsk ostrzegali przed jadowitymi wężami, które można spotkać na pierwszych wiosennych czy letnich spacerach. Incydent, do którego doszło 15 czerwca, jest dowodem na to, że czujności nigdy dość. Po tym, jak dziecko zostało ugryzione, musiało trafić do szpitala.

Ukąszenie żmii w Tatrach. Zaatakowana 14-latka

O przykrym wypadku poinformowano m.in. za pośrednictwem Facebooka. Przedstawiciele profilu Kroniki Krakowskiej przypomnieli o jadowitych wężach i przytoczyli historię ukąszonej dziewczynki. Do wszystkiego doszło w Tatrach – to właśnie tam można spotkać wybitnie dużo groźnych żmij zygzakowatych. W Polsce to jedyny tak niebezpieczny gatunek.

Ugryziona 14-latka trafiła na oddział ratunkowy Szpitala Powiatowego im. dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem. Dziecko szybko zostało poddane diagnostyce i na ten moment jego ogólny stan nie zagraża życiu. Warto dodać, że w tego typu sytuacjach konieczny jest kontakt z lekarzem – jad żmii może doprowadzić nawet do zgonu.

Choć w tragiczny sposób kończy się zaledwie 1 proc. przypadków, to nadal są one możliwe. Do innych skutków ukąszenia zaliczymy m.in. problemy z układem oddechowym np. skurcze oskrzeli, obrzęki i krwotoki płuc. Objawami mogą być obrzęki, krwotoki podskórne i powiększenie węzłów chłonnych, ale też wymioty, biegunka i bóle brzucha.

Takich miejsc warto unikać. Tu najłatwiej spotkać żmiję

Żmije zygzakowate uwielbiają lasy, jednak najchętniej przebywają w nasłonecznionych miejscach. Im cieplej, tym lepiej dla nich, dlatego szczególnie warto uważać wtedy, gdy chcemy odpocząć wśród drzew i w słońcu. Węże, o których mowa, łatwo wtapiają się w kolory ściółki, dlatego często trudno zauważyć je na pierwszy rzut oka.

Wspomniane gady atakują tylko w sytuacji bezpośredniego dla nich zagrożenia – za takie mogą uznać nasze gwałtowne ruchy czy nadepnięcie. Spacerując po leśnych ścieżkach, warto często patrzeć pod nogi, bo nigdy nie wiadomo, kiedy znajdziemy się w zagrożeniu.

facebookCzytaj też:
Jak rozpoznać ugryzienie mrówki i czy może być niebezpieczne?
Czytaj też:
Uwaga na kleszcze! Ich ukąszenie to nie tylko ryzyko boreliozy

Opracowała:
Źródło: Facebook / Kronika