Konsekwencją postępujących zmian klimatu jest nie tylko wysoka temperatura powietrza, ale też mórz i oceanów, co prowadzi do nasilania się pewnego rodzaju zjawisk. Ostatnio pisaliśmy o tym, że na jedną z tajskich plaż woda wyrzuciła tysiące martwych ryb. Zginęły one prawdopodobnie przez zakwit planktonu, który obniża poziom tlenu w wodzie.
Wygląda na to, że zakwit glonów obserwowany jest także w wodach europejskich. Zmagają się z nim m.in. popularne plaże w Portugalii. Opanowały je japońskie algi, które nie tylko unoszą się na morzu, tworząc gęstą powłokę, ale też są wyrzucane na brzeg i wydzielają nieprzyjemny zapach. Wielu turystów właśnie przez to może zrezygnować z urlopu w tym nadatlantyckim kraju.
Japońskie algi „zaatakowały” plaże w Portugalii
Południowe plaże Portugalii są kawałek po kawałku "opanowywane" przez zakwit japońskich alg. Rośliny te są wyrzucane na brzeg, a na wodzie tworzą gęstą warstwę.
Gmina Lagoa wydała ostatnio dziesiątki tysięcy na sprzątanie plaży Carvoeiro z ton glonów.
„Problem z nimi polega na tym, że tworzą prawie nieprzepuszczalną barierę” – wyjaśnił radny Lagoa, Mário Guerreiro.
Pływacy rezygnują z wchodzenia do wody, gdyż musieliby się najpierw przebijać przez glony, aby dotrzeć do czystej wody. Brakuje też chętnych do pływania łodziami.
Nie jest to przejściowy problem. Eksperci nie mają wątpliwości, że algi japońskie mogą tu nie tylko zostać, ale także się rozmnażać.
Zakwity glonów w Europie
Obecnie najgorsza sytuacja dotyczy plaż Albufeira i Portimão. Dalej na zachód, na przykład w Praia da Luz, w weekend na powierzchni wody też pojawiły się glony.
Naukowcy z Uniwersytetu w Algarve i z organizacji partnerskich „pracują nad znalezieniem rozwiązania”. Okazuje się, że z podobnym problemem boryka się również Hiszpania. Naukowcy alarmują jednak, że zjawiskiem może zostać dotknięta cała linia brzegowa Morza Śródziemnego. W miarę ocieplania się klimatu glonów będzie przybywać i będą zajmowały coraz większą powierzchnię.
Rybacy nie mogą łowić tak jak wcześniej, bo do sieci wpada zbyt dużo glonów i wymaga to później o wiele więcej czyszczenia wszystkiego. Łodzie turystyczne, które wcześniej zabierały ludzi np. do grot, teraz tam nie dopływają. W jaskiniach bowiem glonów jest jeszcze więcej, bo prądy i wiatr nie są w stanie wypchnąć stamtąd tych roślin.
Spotkaliście się kiedyś z czymś takim?
Czytaj też:
Gorący i egzotyczny kierunek w ofercie biura podróży. Polacy będą zachwyceniCzytaj też:
Tak Polacy chcą spędzać wakacje marzeń. Oto lista popularnych miejsc