Brak miejsc na plaży. Ludzie opalają się na stojąco, a do wody stoją w kolejce

Brak miejsc na plaży. Ludzie opalają się na stojąco, a do wody stoją w kolejce

Dodano: 
Plaża nad Morzem Czarnym
Plaża nad Morzem Czarnym Źródło:PAP / STRINGER
Nad Morzem Czarnym znajduje się plaża, którą szczególnie upodobali sobie rosyjścy turyści. W ostatnim czasie jest tam tak tłoczno, że niektórzy opalają się... na stojąco! Do sieci trafiły zdjęcia ukazujące, jak wiele osób chce wypocząć właśnie w tym miejscu.

Anapa to rosyjskie miasto i jednocześnie port nad Morzem Czarnym. Zamieszkuje je około 94 tys. mieszkańców i jest znanym uzdrowiskiem. W sezonie przybywają tu też tysiące turystów. Ostatnio jedna z pobliskich plaż jest tak popularna, że zaczyna brakować miejsca na rozłożenie ręcznika czy koca. Turyści są jednak tak zdeterminowani, że opalają się na stojąco.

Na plaży brakuje miejsca dla turystów

5 lipca do sieci trafiło nagranie, które ukazuje zatłoczoną plażę nad Morzem Czarnym. Na wideo widać piaszczysty kawałek terenu znajdujący się ok. 10 km od miejscowości Anapa w Rosji. Przebywający tutaj tego dnia turyści w pewnym momencie nie mieli możliwości się położyć na ręczniku, więc opalali się na stojąco. Z kolei ci, którzy chcieli się schłodzić w wodzie, stali w krótkich kolejkach.

Władze regionu postanowiły odnieść się do materiałów udostępnionych w internecie i dementują informację o tym, że plaże nad Morzem Czarnym są przepełnione. Jak podaje RIA Novosti, nie ma problemów ze znalezieniem wolnych miejsc na plażach Anapy. A na niektórych z nich praktycznie nie ma wczasowiczów.

Duży tłum obserwuje się tylko na centralnej plaży miejskiej, ale urzędnicy podkreślają, że to normalne w tym okresie. Dodają jednak, że na niektórych piaszczystych i żwirowych plażach jest jeszcze mniej wczasowiczów niż w zeszłym roku – mowa o pozamiejskich terenach rekreacyjnych – Witiaziewo, Dżemete, Błagowieszczeńsk i Sukko.

„Nawiasem mówiąc, w Anapie jest ponad 40 km piaszczystych i żwirowych plaż – to najdłuższe plaże na wybrzeżu Morza Czarnego. Miejsca starczy dla wszystkich, więc czekamy aż wszyscy odpoczną w Anapie. (...) Gdzieś koncentracja wczasowiczów jest większa, gdzie indziej mniejsza. Wciąż są dzikie i prawie puste plaże” – mówią przedstwiciele miasta w rozmowie z Rosyjską Agencją Informacyjną TASS.

twitter

Turystom brak miejsca nie przeszkadza

„Jeśli ktoś chce odpocząć, zawsze znajdzie miejsce, aby to zrobić. Więc liczba ludzi nas nie powstrzymuje” – powiedziała w rozmowie z lokalnymi mediami Tatyana, która jest na wakacjach.

Eksperci przyznają, że kurorty w tej części Morza Czarnego mają w tym roku rekordową liczbę rezerwacji. Na sytuację wpłynął chaos na Moście Krymskim, który został już zlikwidowany – mówi Alexander Mkrtchyan, wiceprezes Sojuszu Biur Podróży Rosji.

Przypominamy, że od czerwca na Moście Krymskim tworzą się wielokilometrowe korki. Całe rodziny z Kraju Krasondarskiego próbują bowiem wjechać na Krym.

„Wiele rodzin, zwłaszcza z dziećmi, postanowiło, że nie będą stać przez pięć lub sześć godzin w tym korku. Zamiast tego zdecydowali, że Anapa, Witiaziewo, Taman są dosłownie godzinę drogi stąd. Ludzie dosłownie natychmiast zaczęli dzwonić i rezerwować miejsca. Od razu zauważyliśmy gwałtowny wzrost rezerwacji w najbliższych punktach” – dodaje Mkrtchyan.

Czytaj też:
Na „polskich Malediwach” zamknięto jeden basen. Kompleks działa od kilku tygodni