Otwarcie Parku Zakrzówek w Krakowie spotkało się z ogromnym zainteresowaniem mieszkańców Małopolski, a także przyjezdnych turystów. Przez wiele lat teren ten był niezagospodarowany, dziś jest jednak zupełnie inaczej. Atrakcja znajdująca się zaledwie 3 km od miasta posiada 5 pływających basenów o różnych wielkościach. Z tego wszystkiego możemy korzystać od początku czerwca przez całe wakacje – aż do 3 września, a wstęp na miejsce jest bezpłatny.
I choć nowo otwarty kompleks nazywany „polskimi Malediwami” działa dopiero od kilku tygodni, jeden z jego basenów już został wyłączony z użytku. Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie w rozmowie z Wprost.pl zdradza, dlaczego.
Jeden z basenów na „polskich Malediwach” został zamknięty
Jeden z basenów w Parku Zakrzówek został zamknięty w środę. Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie podaje, że powodem są rutynowe prace serwisowe.
– Z użytku wyłączony jest jeden z basenów o głębokości 120 m. Jeden, bo pojawiają się nieprawdziwe doniesienia o dwóch. Prowadzone są prace serwisowe, konserwacyjne. Takie działania dotyczą każdego z basenów. Potrwa to 2-3 dni. Możliwe, że zakończą się jeszcze dzisiaj [w piątek 7 lipca – przyp. red.] albo jutro – mówi w rozmowie z Wprost.pl Aleksandra Mikolaszek, rzecznik prasowy ZZM w Krakowie.
ZZM dodaje, że taki zabieg ma na celu poprawić jakość korzystania z basenów i bezpieczeństwo gości.
– Prace są wykonywane pod kątem tego, czy coś się odkręciło, czy nadaje się do użytku. Osób na basenach jest bardzo dużo, a miejsce to jest specyficzne. Cały czas uczymy się, jak o nie zadbać – dodaje Mikolaszek.
Z doniesień lokalnego serwisu krknews.pl wynika, że na basenie i pomostach mogła zostać przekroczona liczba osób. Uszkodzeniu miały ulec nawet śruby mocujące dno. Co na to ZZM?
– Osób na kąpielisku może przebywać 600-1000. To miał być jednak taki limit, który ma zapewnić bezpieczeństwo gościom. Sama wyporność basenu jest znacznie większa. Dynamicznie reagujemy na to, co się dzieje. Takie limity są też wprowadzone po to, aby obsługa ratownicza była w stanie zapanować nad osobami, które tu przebywają – mówi Mikolaszek.
Do tej pory liczba ludzi na terenie kąpieliska nie była monitorowana. Pojawił się jednak pomysł wprowadzenia opasek, dzięki którym można byłoby to kontrolować. Wygląda na to, że już od soboty 8 lipca zacznie funkcjonować liczenie gości.
„Na prośbę ratowników czuwających nad Waszym bezpieczeństwem od soboty 8 lipca wprowadzamy system liczenia osób wchodzących na kąpielisko w Parku Zakrzówek. Wprowadzenie limitu osób podyktowane jest odpowiednim zadbaniem o bezpieczeństwo, a tym samym o sposób korzystania z basenów” – napisał ZZM w Krakowie na Twitterze.
Na kąpielisko będzie można wchodzić w dwóch miejscach. I to tam będą rozdawane opaski. „Przy wejściach przed bramkami w namiotach obsługi otrzymacie opaskę uprawniającą do wejścia na kąpielisko. Osoby z obsługi będą obecne również przy samym kąpielisku i będą weryfikować posiadanie opaski”.
Zarząd Zieleni Miejskiej informuje też, że teraz zamierza wprowadzić regularne serwisowanie obiektu.
Baseny w Zakrzówku w poniedziałki nieczynne
Na facebookowym profilu Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie pojawiła się informacja, że od teraz baseny co poniedziałek będą serwisowane. Oznacza to tyle, że mieszkańcy oraz turyści będą mogli korzystać z kąpieliska od wtorku do niedzieli.
„Podjęliśmy więc decyzję, aby takie prace serwisowe prowadzone były regularnie, raz w tygodniu. Każdy poniedziałek będzie tym dniem, w którym wprowadzona zostanie przerwa techniczna tak ja chociażby w przypadku tężni solankowych. W poniedziałki baseny oraz pomosty nie będą czynne, tak aby można było przeprowadzić prace konserwacyjne i serwisowe. Wykonanie ich w komfortowych warunkach to komfort i bezpieczeństwo użytkowników kąpieliska” – napisano na Facebooku.
Co o tym sądzicie?
Czytaj też:
Polskie miasto docenione przez zagraniczny dziennik. „Nie tego się spodziewałam”Czytaj też:
Nadchodzi hit na turystycznej mapie Pomorza. Polacy będą zachwyceni atrakcją
Ceny na wakacjach cię zaskoczyły?
Lot był opóźniony albo go odwołano?
Wakacyjny kraj pozytywnie cię zaskoczył albo rozczarował?
Podziel się swoją historią i napisz do nas na [email protected]