Starsze małżeństwo spłonęło we własnym domu. Pożary zbierają śmiertelne żniwo

Starsze małżeństwo spłonęło we własnym domu. Pożary zbierają śmiertelne żniwo

Dodano: 
Spalony dom w Algierii
Spalony dom w Algierii Źródło:PAP / EPA/STR
Ekstremalne temperatury i powiązane z nimi pożary lasów w rejonie Morza Śródziemnego stanowią zagrożenie nie tylko dla roślin i zwierząt, ale też coraz większe dla ludzi. We Włoszech, Grecji i Algierii naliczono już blisko 40 ofiar szalejących płomieni.

Kolejne kraje basenu Morza Śródziemnego muszą radzić sobie ze skutkami rekordowych temperatur w regionie. Strażaków do walki z żywiołem wysyłają już nie tylko Grecja, Włochy i Algieria, ale też państwa z nimi graniczące.

Najgorszy bilans śmierci jest obecnie w tym ostatnim kraju. Łącznie w 11 prowincjach Algierii zginęły już 34 osoby i były to potwierdzone dane na poniedziałek 24 lipca. Ostateczna liczba ofiar kataklizmu może więc być jeszcze wyższa.

Włochy blisko rekordu temperatur

We Włoszech w pewnym momencie płonęło 10 leśnych pożarów jednocześnie. Zmagała się z nimi ludność Sycylii, Kalabrii, Abruzzo i Puglii. Według krajowej agencji informacyjnej ANSA, bilans ofiar śmiertelnych wynosił we wtorek 4 osoby.

W płomieniach, w swoim domu w Reggio di Calabria zginął 98-letni mężczyzna. W Palermo na Sycylii znaleziono w spalonym domu szczątki małżeństwa, pary 70-latków. W tym samym mieście zmarła też 88-latka, do której nie mogła dojechać karetka, ponieważ drogę blokowały płomienie.

W niektórych częściach Sycylii temperatury osiągnęły pułap 47,4 stopni Celsjusza, zbliżając się do europejskiego rekordu z 2021 roku (48,8 stopni). Miejscowi politycy podkreślali, że ostatnie dni to dla Włoch najtrudniejsza sytuacja od dekad. Przypominali przy okazji o wyzwaniach kryzysu klimatycznego i apelowali o działania na tej płaszczyźnie.

Masowe ewakuacje w Grecji

W Grecji najgorszą sytuację odnotowano na Rodos, Korfu i Eubei. Przez weekend ewakuowano blisko 20 tys. mieszkańców i turystów z samego Rodos. Z kolei od poniedziałku zarządzono ewakuację dwóch wiosek na Korfu, jednej na Rodos i jednej na Eubei.

Do listy ofiar w Grecji dopisano niedawno dwóch pilotów w wieku 27 i 34 lat, którzy zmarli podczas katastrofy samolotu, uczestniczącego w akcji gaśniczej. Ich maszyna w pewnym momencie zniknęła za wzgórzem, a w miejscu upadku świadkowie widzieli wysoki słup dymu i ognia.

Czytaj też:
Ogromny pożar statku na Morzu Północnym. „Niektórzy skakali do wody z 30 metrów”
Czytaj też:
12-letni bohater z Lublina. Uratował babcię i zwierzaki z pożaru